Wieża ciśnień powstała w 1912 roku. Jest wysoka na ponad 40 metrów. W środku miała zbiornik na wodę. Z niej zaopatrywano miasto i tak aż do lat osiemdziesiątych XX wieku. Natomiast stacja uzdatniania wody działała aż do 2013 roku. Co dalej?
– Jesteśmy, że tak powiem coś winni tej wieży, tej stacji. Jest to jedna z ostatnich zachowanych w oryginale stacji. Dlatego postanowiliśmy ją uratować – tłumaczy Piotr Powiertowski, prezes Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Złotowie.
Jednak nie wszystko naraz, tylko etapami. Pierwszy obejmie remont kopuły. To już w przyszłym roku. Pieniądze na ten cel są, dokładnie pół miliona złotych.
– Okna, które teraz się znajdują w wieży ciśnień są bardzo małe. Będą one powiększone. Dodatkowo pomost, który się tam znajduje będzie obniżony, aby można swobodnie wokół zbiornika chodzić. Dodatkowo pod samą kopułą, ta nakładka, po której przechodzi się do środka będzie cała przeszklona – mówi Piotr Powiertowski.
– Pracowała 100 lat i przez te 100 lat wyprodukowała około 37 milionów kubików wody – podkreśla Piotr Powiertowski.
“Staruszka” będzie uruchomiona ponownie. Z tym że jak na emerytkę przystało produkować wody na potrzeby miasta już nie będzie. Pokaże jednak zwiedzającym jak to się robi. Z kolei wewnątrz wieży na ścianach ma być przedstawiona historia złotowskich wodociągów. Tyle plany. A jaka będzie rzeczywistość okaże się po zdobyciu pieniędzy na ten cel.