Strefa Drogiego Parkowania w Chodzieży? Tak twierdzą internauci. Mieszkańcy miasta narzekają na wysokie ceny biletów parkingowych. Burmistrz mówi z kolei, że taki cennik to nic nadzwyczajnego, a takie same stawki funkcjonują już od kilku lat.
W sieci rozgorzała dyskusja dotycząca strefy płatnego parkowania w Chodzieży. Internauci twierdzą, że w mieście brakuje miejsc postojowych. A te, które są, szybko zapełniają się samochodami. Według nich opłaty za bilety parkingowe też są zbyt wysokie.
- Parkowanie w tym mieście to koszmar, a opłaty to już kompletna paranoja
- Stawki jak w metropoliach, a na przykład Wągrowiec bez opłat.
- Zgadzam się, opłaty w Chodzieży to porażka - krytykują w sieci mieszkańcy Chodzieży.
Za 15 minut postoju kierowcy muszą zapłacić złotówkę, za pół godziny 1,50. Jeśli zostawimy auto
na godzinę, opłata wzrasta do 3 złotych. Za 3-godzinny postój trzeba już zapłacić prawie 11 złotych. Mimo konieczności kupowania biletów, każdego dnia płatne parkingi są pełne samochodów.
- Idzie wytrzymać, ceny są rozsądne.
- W dużych miastach jest 3-4 razy drożej niż tutaj - z kolei tak sprawę komentują kierowcy.
Burmistrz z kolei nie wyobraża sobie miasta bez stref płatnego parkowania. Te funkcjonują w kilku miejscach, m.in. przy Rynku, ulicy Wojska Polskiego, Zamkowej, Żeromskiego czy Kościuszki. O takich, a nie innych stawkach zadecydowali miejscy radni. Skąd więc ich decyzja?
- Koszty. W zależności od tego, jakie mamy koszty, takie są ceny. Podobnie, jeśli chodzi o kwestię miejsc parkingowych. Też patrzymy na to, ile należy wyłożyć pieniędzy na utrzymanie tej strefy, bo niektórym się wydaje, że strefa jest, nic z nią nie trzeba robić - tłumaczy Jacek Gursz.
Na ceny biletów składają się także koszty zatrudnienia kontrolerów, sprzątania stref czy naprawy parkomatów.
Komentarze
Zobacz także