Koniec prac domowych. Wielki błąd, czy w końcu nowoczesna szkoła?

22.01.2024   Autor: News4Media
2137---19
Donald Tusk ogłasza koniec z pracami domowymi w szkole. Jedni mówią „wreszcie”, inni pukają się w czoło.

– Zmora – mówi pan Paweł, ojciec trzech córek, z których najmłodsza jest w II klasie szkoły podstawowej. –  Ale potrzebna – dodaje od razu.

Chodzi o prace domowe, których zmierzch zapowiedział premier Donald Tusk. Ogłosił właśnie: – Uroczyście ogłaszam: od kwietnia nowe zasady prac domowych. W klasach od 1 do 3 żadnych prac domowych. No chyba, że czasami jakiś wierszyk. Od 4 do 8 klasy prace domowe tylko dla chętnych i bez oceniania.
 

Ministra edukacji, Barbara Nowacka wyjaśnia, że faktycznie już w kwietniu takie rozporządzenie będzie funkcjonowało.

Co na to rodzice? Pan Paweł przyznaje, że z córkami dużo czasu spędza na odrabianiu lekcji, ale nie chce likwidacji tego rozwiązania.

– Jestem za ograniczaniem ilości zadawanych zadań, za wolnymi weekendami i feriami, ale dziecko wymaga i takiej pracy w domu. Nie chodzi o nadrobienie tego, czego nie udało się zrobić na lekcji, ale na doskonaleniu umiejętności np. czytania i pisania. Nie wiadomo też jak potraktować wykonanie pracy plastycznej? Czy to też będzie zakazane? – stawia pytania.

Głosy „za”

Zwolennicy proponowanego rozwiązania mówią, że dziecko potrzebuje czasu na odpoczynek i zabawę. Że obecnie młodzież jest przeciążona szkołą. Że trzeba też odchudzić programy nauczania. I dodają, że w końcu polska szkoła wchodzi w XXI wiek.

– Uważamy, że szczególnie w przypadku dzieci najmłodszych, z klas 1-3, praca domowa bardzo często jest bardziej obowiązkiem rodzica niż dziecka, ale dzieje się tak również przy starszych dzieciach – ocenia wprost Katarzyna Lubnauer, wiceszefowa MEN i dodaje, że w zmianie chodzi o to, aby gdy dzieci wracają z „umownej ich pracy, czyli ze szkoły”, mogły poświęcić czas rozwijaniu zdolności, zabawie, kontaktom z rodzicami czy rówieśnikami.
– Podoba mi się to rozwiązanie. Będziemy mieli więcej czasu na swoje zainteresowania i oczywiście naukę – mówi Dziennik.pl uczennica Dominika z podstawówki w gminie Tykocin. Takich głosów w szkołach jest więcej: – Cudownie – mówi Adrian z Białegostoku. A Julia z tego samego miasta dodaje: – Ja i tak mam dużo nauki, prace domowe tylko utrudniają.

Głosy na „nie”

Pan Paweł jednak ma inne spojrzenie. Mówi, że całkowite zerwanie z zadawaniem do domu przyniesie złe skutki i nie chodzi wyłącznie o naukę.

– Mam wrażenie, że odrabianie pracy domowej w wielu domach może być jedyną okazją w ciągu dnia, aby rodzic spędził czas z dzieckiem – tłumaczy i wyjaśnia, że jego starsza córka, która jest w szkole średniej ma bardzo mało zadawane. – Taka jest polityka szkoły i to dobre rozwiązanie. Nie likwidacja, ale ograniczenie – proponuje.

Dodajmy tylko, że polski uczeń w wieku 15 lat na prace domowe poświęca średnio ok. 7 godzin tygodniowo. Wynik dla Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju to 5 godzin.

– Pewnych umiejętności się nie nabędzie, jak się nie ćwiczy. To tak jak ze sportowcem, jeśli nie ćwiczy, to nie będzie umiał. Tak samo jest ze szkołą. Wszystko zależy od tego, w jakim zakresie pani minister to wprowadzi. Czy to będą jakieś okresy przejściowe? Czy rzeczywiście tak, że od pierwszego kwietnia mamy nie zadawać zadań domowych? – mówi RMF FM Magdalena Mazur, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 12 w Krakowie.

Tego typu głosów nauczycieli jest więcej. I to nie tylko ich. Anna Wittenberg w DGP przywołuje wyniki badań (z 2014 r.) wskazujących, że sami nauczyciele mają braki, które nie pozwalają im na realizację programu nauczania na lekcji.

– Trudno zgodzić się z tym, że prace domowe nie mają sensu. Są skuteczną formą nauki dla starszych uczniów. Są mało skuteczne dla młodszych, mało samodzielnych uczniów, ale wszystko zależy od formy tych prac i sposobu ich sprawdzenia i informacji zwrotnej – niedawno
przekonywał dr Maciej Jakubowski i dodał, że w przypadku młodszych i mniej samodzielnych uczniów zadania domowe, powtórkowe, mogą być bardzo skuteczne. Jakubowski jest szefem Instytutu Badań Edukacyjnych. Na stanowisko powołała go ministra Barbara Nowacka.

Fot. iStock

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group