158---345
Wracamy do zabójstwa w Paruszce w gminie Krajenka. Jerzy B., który 45 lat po rozwodzie zabił swoją byłą żonę nie stanie przed sądem.
– Prokuratura dysponuje opinią sądowo-psychiatryczną dotyczącą stanu zdrowia psychicznego podejrzanego, który przebywa w areszcie śledczym w związku ze stawianym mu zarzutem. Biegli po przeprowadzeniu jednorazowego badania sądowo-psychiatryczno-psychologicznego stwierdzili, że w chwili popełnienia czynu podejrzany miał całkowicie zniesioną poczytalność. To znaczy – nie był w stanie zrozumieć znaczenia swojego czynu i pokierować swoim postępowaniem. Biegli wskazali w opinii również to, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że mężczyzna z uwagi na swój stan zdrowia może w przyszłości popełnić podobne przestępstwo – mówi prokurator
Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Taka opinia sprawia, że
prokuratura po skompletowaniu całego materiału dowodowego skieruje wniosek do sądu o umorzenie postępowania. To oznacza, że Jerzy B. nie stanie przed sądem.
Czeka go za to przymusowe skierowanie i pobyt w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, być może do końca życia.
Przypomnijmy, do zabójstwa 71-letniej kobiety doszło na początku września ubiegłego roku. Zginęła od rany zadanej pociskiem z broni palnej wykonanej przez samego sprawcę, jej byłego męża. Dlaczego zabił? Jako motyw swojego działania podał zemstę.
O sprawie pisaliśmy
TUTAJ i
TUTAJ.