Ostatni raz taka kumulacja świąt zdarzyła się w 2018 roku, czyli święto zakochanych i środa popielcowa, a dla mieszkańców Piły dodatkowo rocznica powrotu do Macierzy. Choć pialnie przyzwyczaili się już, że świętuje się ten dzień razem z zakochanymi. Kwiaty to obowiązkowy element nie tylko Walentynek. Co roku w samo południe delegacje składają wiązanki kwiatów pod pomnikiem na placu Zwycięstwa.
Walki o Piłę rozpoczęły się 7 lutego. Rosjanie atakowali z podwójną wściekłością, bo było to pierwsze wówczas niemieckie miasto, które napotkali po drodze na Berlin.
- Te walki były bardzo ciężkie. Walczono o każdą ulicę, o każdy dom, część obiektów zajmowali Niemcy, część Rosjanie, i właściwie zakończyło się to wszystko w nocy z 13 na 14 lutego - mówi dr Maciej Usurski, historyk i kustosz Muzeum Staszica w Pile.
Tego dnia Rosjanie ogłosili wyzwolenie miasta spod okupacji niemieckiej. Dziś wolimy mówić, że 79 lat temu Piła wróciła do Macierzy. Po 173 latach Piła znów była Piłą, a nie Schneidemühl.
Komentarze
Zobacz także