Tyle wody w Gwdzie nie było od lat. Ostatnie opady – najpierw śniegu, potem deszczu spowodowały, że gleba jest przesączona wodą i więcej nie przyjmuje. Olbrzymie rozlewiska potworzyły się na polach i łąkach nad rzekami.
- Nie pamiętam takiej zimy. Niemalże cały region jest w tej samej sytuacji opadowej. Do tego dochodzą nam spływy wód opadowych, przez to odnotowujemy wzrosty stanów wód z lokalnymi przekroczeniami stanów ostrzegawczych - przyznaje Edyta Rynkiewicz, rzeczniczka prasowa Wód Polskich w Bydgoszczy.
Woda opadowa szybko spływa do koryt rzek, powodując ich wezbrania. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia.
- Stan alarmowy jest w tym momencie przekroczony na Gwdzie w Pile, ale również na Łobzonce, Łobżonce, bo niektórzy tak nazywają, w Wyrzysku – tu z kolei ostrzegawczy. Natomiast na Noteci też przekroczone są stany ostrzegawcze - mówi Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW.
To, że woda z rzek wylewa się na przyległe tereny jest normalnym zjawiskiem.
- My zapomnieliśmy o tym, że w Polsce mogą być roztopy. Po prostu przez zmieniający się klimat zimy są coraz słabsze i właśnie ten proces był przez niektórych wręcz zapomniany - dodaje rzecznik prasowy IMGW.
Nie zapomina jednak przyroda. Takie sytuacje będą się powtarzać cyklicznie. Eksperci radzą, by mieszkańcy terenów zalewowych nie zapominali o workach z piaskiem. Nigdy nie wiadomo, kiedy mogą się przydać.