Szczątki ludzkie odnalazł nowy właściciel posesji podczas osuszania zalanej piwnicy. Wczoraj odbyła się sekcja zwłok i oględziny.
– Potwierdzono po raz kolejny, że mamy do czynienia ze szkieletem, szczątkami mężczyzny. Biegli na tym etapie nie określili i nie podali przyczyny zgonu. Potrzebne są jeszcze badania. W tym przede wszystkim badania porównawcze DNA, aby określić tożsamość tego szkieletu, tych szczątków – mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
– Wrócił do domu, poszedł nakarmić konie, czy tam bydło...i po prostu ślad po nim zaginął. Tak z dnia na dzień niby zaginął, że miał tam jakieś zatargi z Cyganami. Nic nie wskazywało na jakieś tragedie, coś takiego co teraz wyszło – mówią. I dodają: – Z tego co pamiętam, z tego co mówili, że w tym dniu, kiedy zaginął, czy wcześniej, to on konia jakiegoś sprzedał, że miał pieniądze.
Po zaginięciu mężczyzny policja przeszukiwała okoliczne lasy oraz jeziora. Skorzystano także z pomocy jasnowidza. Zwłok zaginionego jednak nie odnaleziono. Biegli będą musieli określić czyje zwłoki teraz znaleziono, a także dlaczego szkielet mężczyzny znalazł się w piwnicy.