"Jedźcie na Warszawę" – mówili rolnikom. I pojechali

27.02.2024   Autor: Mateusz Manthai
293---225
Rolnicy znowu o sobie przypominają.  Blokując od kilku tygodni drogi sprzeciwiają się europejskim regulacjom i napływowi ukraińskiego zboża. Najbliższy duży protest odbędzie się w stolicy. Do Warszawy wyruszyły setki rolników, w tym także z naszego regionu.

– Jutrzejszy protest w Warszawie jest zaplanowany w formie marszu. Spotykamy się na placu Defilad. Później będziemy zmierzać pod Kancelarię Premiera i tam też będzie rozmowa. Szczerze powiem, że mnie już irytuje to rozmawianie, bo wszyscy już wiedzą od dawna jaki jest problem. Do tej pory protestowaliśmy na drogach, protestowaliśmy na granicy. Wiele osób, które stały w korkach mówiło nam “jedźcie na Warszawę, jedźcie na Warszawę”. Więc teraz po prostu jedziemy na Warszawę. Stąd jedziemy autokarami. Spodziewamy się, że tam nawet będzie około 100 tysięcy rolników – zapowiadała wczoraj Patrycja Stempniak, organizatorka rolniczych protestów z Budzynia.
Zdaniem Patrycji Stempniak, rządzący nie słuchają tego, co mówią im rolnicy. Z drugiej strony – jak mówi – nie jest tak, że protesty nic nie dają. Ostatnio gospodarze o swojej sytuacji rozmawiali m.in. z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim. Dzisiejszy protest ma być kontynuacją tych rozmów.

Protestujący żądają wstrzymania importu zboża z Ukrainy. Według nich, sprowadzane do Polski ziarno jest słabej jakości i nie przechodzi żadnej kontroli. Innym postulatem rolników jest całkowite odejście od tzw. zielonego ładu.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group