– Jutrzejszy protest w Warszawie jest zaplanowany w formie marszu. Spotykamy się na placu Defilad. Później będziemy zmierzać pod Kancelarię Premiera i tam też będzie rozmowa. Szczerze powiem, że mnie już irytuje to rozmawianie, bo wszyscy już wiedzą od dawna jaki jest problem. Do tej pory protestowaliśmy na drogach, protestowaliśmy na granicy. Wiele osób, które stały w korkach mówiło nam “jedźcie na Warszawę, jedźcie na Warszawę”. Więc teraz po prostu jedziemy na Warszawę. Stąd jedziemy autokarami. Spodziewamy się, że tam nawet będzie około 100 tysięcy rolników – zapowiadała wczoraj Patrycja Stempniak, organizatorka rolniczych protestów z Budzynia.
Protestujący żądają wstrzymania importu zboża z Ukrainy. Według nich, sprowadzane do Polski ziarno jest słabej jakości i nie przechodzi żadnej kontroli. Innym postulatem rolników jest całkowite odejście od tzw. zielonego ładu.