Od 2018 roku, czyli po likwidacjach gimnazjów, obowiązywał od czwartej klasy system stypendialny dla dzieci mających bardzo dobre wyniki w nauce oraz zajmujących wysokie miejsca w olimpiadach przedmiotowych. Pula pieniędzy z budżetu miasta na ten cel wynosiła około 50 tysięcy złotych. Im więcej dzieci otrzymywało nagrody, tym kwota nagrody była mniejsza. Dlatego burmistrz Wałcza Maciej Żebrowski zaproponował miejskim radnym uchwałę zmieniającą regulamin przyznawania nagród.
- Stypendia stały się zbyt powszechne. Zależało nam na uszczelnieniu tego systemu i nagradzania stypendiami tych dzieci, które osiągają rzeczywiście najlepsze wyniki w nauce lub innych dyscyplinach - tłumaczy Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza.
Sam regulamin nie budził przyznawania stypendiów nie wzbudził kontrowersji wśród radnych. Poróżnił ich wiek uczniów, którzy mieliby otrzymać nagrody. Burmistrz chciał, aby zostało tak jak było do tej pory, czyli stypendia dla uczniów od IV klasy. Z kolei zdaniem Bogusławy Towalewskiej, dolną granicą powinna być klasa VI.
Zdaniem radnej dzieci młodsze powinny być nagradzane tylko na forum klasy czy szkoły. Odmienną opinię ma radny Piotr Wojtanek. Jego zdaniem dzieci nie powinny być karane za wiek.
- Zgodzę się, że w pewnym momencie jest to wstęp nauki, nazwijmy to...Nie lubię tego określenia. Takiej nauki bardziej poważniejszej. Ale nie znaczy to, że ona jest gorsza. To nie znaczy, że te dzieci nie podejmują pewnego wysiłku edukacyjnego, ale także stresu - twierdzi Piotr Wojtanek, radny Rady Miasta w Wałczu.
Ostatecznie większość radnych poparła wniosek Bogusławy Towalewskiej. Od nowego roku szkolnego stypendia otrzymają uczniowie klas szóstych, siódmych i ósmych.