“Apeluję, żeby tak nie faulować” - tak starosta pilski skomentował samorządową kampanię wyborczą. Eligiusz Komarowski czuje się pomawiany i zastraszany przez osoby z różnych środowisk.
Starosta pilski czuje się zastraszany. Twierdzi, że mężczyzna o inicjałach “Adrian Z.” publikuje w social mediach materiały w niego uderzające.
- A to pisze wprost, że w kampanii wyborczej, mówiąc kolokwialnie, “załatwi mnie” - twierdzi Eligiusz Komarowski.
Niedawno też na Facebooku “TAK dla Piły - miasta na prawach powiatu” pojawił się post Koalicji Obywatelskiej w Pile, w którym został zawarty cytat. W nim padają pytania o to, czy wobec Eligiusza Komarowskiego było kiedykolwiek toczone postępowanie karne i czy starosta był kiedykolwiek aresztowany.
- Po kilku latach, w związku z tym, że zmieniłem miejsce zamieszkania i nie dochowałem pewnej procedury. Otóż w okresie wakacyjnym nie powiadomiłem sądu, że zmieniam miejsce zamieszkania i zostałem aresztowany. Na niedługi okres, ale zostałem.
Dlatego, że sąd uznał, że utrudniam postępowanie karne - dodaje starosta.
Jak sugerowali autorzy wpisu, postępowanie dotyczyło przemocy w rodzinie. Dlatego Eligiusz Komarowski złożył w tej i poprzedniej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Podobnie chce postąpić wobec dziennikarza Onetu. Komarowski twierdzi, że otrzymał zastraszające go sms-y podpisane nazwiskiem Łukasza Cieśli. To autor m.in. artykułu o nieprawidłowościach w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Łobżenicy. Teraz dziennikarz Onetu pracuje nad kolejnym tekstem, który ma się ukazać w przyszłym tygodniu,
- Zadał mi pytania wprost powołując się na Piotra Głowskiego (w pytaniach jest to, że ma od niego wiadomości). Czy na przykład załatwiałem dla pana Henryka Stokłosy jakieś pozwolenia.(...) Dokładnie 7 marca zadzwonił do mojej byłej żony i zaczął jej zadawać pytania dotyczące naszych wcześniejszych relacji - mówi Eligiusz Komarowski.
Skontaktowaliśmy się z redaktorem Onetu. Łukasz Cieśla kategorycznie zaprzeczył, że ma cokolwiek wspólnego z tymi sms-ami. Jak dodał, całą tę sytuację traktuje jako “tanią zagrywkę”.
Komentarze
Zobacz także