Beata jest skazana na łaskę i niełaskę sąsiadów, choć mieszka na parterze

22.03.2024   Autor: Kamil Kończewski
1346---280
Aby wyjść z domu musi prosić znajomych lub sąsiadów. Inaczej jest więźniem czterech ścian. Beata Orwat od ponad 20 lat porusza się na wózku. Mieszka na parterze, ale ze stromymi schodami...  
 
Beata Orwat ponad dwadzieścia lat temu uległa poważnemu wypadkowi. Ledwie uszła z życiem. Od tego momentu już nigdy nie stanęła na własnych nogach. Dosłownie. Niedosłownie - próbuje sobie radzić jak tylko może. Pracuje zawodowo w pilskim Zakładzie Aktywności Zawodowej. Mieszka na parterze, ale aby dostać się do mieszkania musi pokonać 9 schodów. Jeszcze niedawno same sobie radziła. Miała na tyle silne ręce, że udawało się jej wciągnąć wózek wraz z sobą... 

- W tej chwili mój stan zdrowia bardzo się pogorszył, ponieważ mam problem z kręgosłupem i z barkami. Nie wiemy co dalej. Jestem co raz słabsza. No i dostać się do domu nie mogę. Już nie jestem tak silna - przyznaje Beata Orwat, mieszkanka Piły. 

Dlatego Beata musi prosić o pomoc znajomych lub sąsiadów. ABY POMÓC BEACIE WYSTARCZY KLIKNĄĆ TU. 

- Jak jest kiepska pogoda, albo jak Beata się gorzej czuje...no wielokrotnie jeżdżę do Beaty. Pomagam się jej dostać do domu. Pomagam wyjść z domu. Przynajmniej z pięć razy w tygodniu. No nie zawsze mogę, bo pracuję również. Ale jak mogę to pomogę. My nie zawsze sąsiedzi jesteśmy w domach. Zdrowie nie raz nie pozwala pomóc Beacie - mówią sąsiedzi. 
 
I wtedy pojawia się problem. 

- Są takie dni jak były mrozy, że akurat nikogo nie było i stałam po 40 minut marzłam, czy deszcz. Jestem zdana po prostu na ludzi. Oprócz tego tak sobie daję radę. Tylko nie mogę się dostać, wydostać z domu - przyznaje Beata Orwat. 


Jedynym rozwiązaniem jest winda. Nie można jej jednak zainstalować na klatce, bo nie pozwalają na to przepisy bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Pilska Spółdzielnia Mieszkaniowa wydała zgodę na zainstalowanie windy, ale od al. Piastów. Okno trzeba byłoby przerobić na drzwi. Sam mechanizm windy oraz konstrukcja bez montażu to koszt około 70 tysięcy złotych. Beaty nie stać na taki wydatek stąd zbiórka pieniędzy na ten cel. Spółdzielnia deklaruje pomoc.  

- Pomoc bez zwątpienia będzie dotyczyła rzeczy, które są możliwe do wykonania przez nasze służby. Zmiana chociażby umiejscowienia kaloryfera. Pomoc w wykonaniu podjazdu do przyszłego podjazdu dźwigowego - zapewnia Lucjan Szutkowski, prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. 

Prezes obiecuje włączyć się w zbiórkę pieniędzy na ten cel. Wszyscy którzy chcą pomóc Beacie mogą wpłacić pieniądze na stronie pomagam.pl - pomoc w wydostaniu się z domu.  

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group