Coś dla ciała, coś dla ducha - obiecują kandydaci po wygranych wyborach na burmistrza Złotowa. Wczoraj pięciu pretendentów próbowało przekonać do swojej wizji miasta wyborców w telewizyjnej debacie. Cały zapis debaty prezentujemy poniżej.
Jeden stawia na komunikację miejską. - Nad koncepcją tej komunikacji pracowała grupa ekspertów. Będzie się to wiązać z dwoma liniami - powiedział Przemysław Bodnar. Dla innego kandydata istotna jest praktyka duchowa... - Zawiesiłbym krzyż w biurze burmistrza, żeby czuć się bezpiecznie. Żeby podejmować bezpieczne i mądre decyzje dla całego społeczeństwa - zapowiedział Krzysztof Nurczyk.
Relacje ze społeczeństwem chce naprawiać kolejny kandydat. - Wprowadzimy między innymi mobilne dyżury, a żeby wyjść do mieszkańców - powiedział Jakub Pieniążkowski. Dla mieszkańców istotne jest też bezpieczeństwo. Miasto powinno się porozumieć z powiatem po to by utrzymać w szpitalu oddział ratunkowy – przekonuje kolejny kandydat. - Ponieważ grozi mu zamknięcie. Szpitalnemu oddziałowi ratunkowemu, jeśli miasto się nie dogada. W tej chwili z miasta poszedł przekaz, że może być z tym różnie - dodał Grzegorz Piękoś.
Jedna kobieta w tym gronie przekonywała, że ważna jest pomoc piłkarzom i kibicom złotowskiej Sparty. Trwa budowa nowego boiska i spotkania ligowe muszą się odbywać poza Złotowem. Dlatego burmistrz powinien... - Pokryć koszty wynajmu boiska i podstawić autokar dla kibiców - przekonywała Katarzyna Urban.
Sztandarowy pomysł obecnego burmistrza Adama Pulita, Złotów jako Wielkopolskie Zdroje przez część kandydatów jest negowany. - Temat uzdrowiska jest nierealny. Uzdrowisko nigdy nie powstanie, bo nie mamy na to warunków
- przekonywał Przemysław Bodnar. - Ja jako burmistrz nie chciałbym dzisiaj zapraszać turysty, który ma przyjechać do Złotowa. I jak zaczepnie tego naszego zimowego, złego powietrza...to poczuje się oszukany - dodał Jakub Pieniążkowski.
Debata nabrała rumieńców, gdy kandydaci zaczęli wzajemnie zadawać sobie pytania. Istotne, bo dotyczące budżetu. - Finanse w powiecie złotowskim za które pan współodpowiada. Te finanse nie są w najlepszej kondycji - powiedział Jakub Pieniążkowski. - Zapewniam pana, że biorąc pod uwagę fakt w jakich warunkach funkcjonują powiaty i jak wygląda na tym tle nasz powiat. Gwarantuje panu, że miasto na pewno nie będzie wyglądało gorzej niż obecnie - odpowiedział Grzegorz Piękoś.
Nie obyło się bez pytań zaczepek... - Większość mieszkańców zna pana z mediów społecznościowych jako “Głos pokrzywdzonych”. Chciałabym, aby dla odmiany powiedział nam pan coś co pan popiera w mieście lub coś co się podoba w mieście? - pytała Katarzyna Urban. - Z takich spraw, które na przykład mi się nie podobają. Tak...bo takie pytanie też było - odpowiadał Przemysław Bodnar. - Co się panu podoba? - dociekała jednak kandydatka KWW Rada dla Naszego Miasta. - Tylko co mi się podoba. To podoba mi się położenie miasta - ostatecznie odpowiedział kandydat KW Głos Pokrzywdzonych.
Ważne są też walory przyrodnicze, a pomysł na uratowanie jezior jest prosty... - Zakupienie barki ssąco-refulującej. To jest maksymalny koszt, do 3 milionów złotych - zapowiedział Krzysztof Nurczyk.
Kolejna debata wyborcza już w piątek. Zmierzą się w niej kandydaci na burmistrza Chodzieży. Początek o godzinie 18:30.