"Tyle co nic" to opowieść o przyjaźni, o braku zgody na zmieniający się świat, a wszystko ulokowane na polskiej wsi. Wieś była soczewką, przez którą bliżej można było spojrzeć na emocje bohaterów. Film otrzymał aż sześć nagród na gdyńskim festiwalu oraz Polską Nagrodę Filmową Orła za odkrycie roku. Grzegorz Dębowski scenarzysta i reżyser mówił, że Artura Paczesnego wypatrzył na deskach Teatru Opole. Od początku chciał mu powierzyć rolę Jarka, czyli głównego bohatera. Artur Paczesny swoją przygodę z teatrem rozpoczynał w Pile, w Teatrze Wirtualnym prowadzonym przez Ewelinę Wyrzykowską.
Artura Paczesnego rolnicy uczyli dojenia krów i obsługi traktora. Zresztą już po projekcji filmu, Artur zdradził, że dostał propozycję pracy na roli od swojego gospodarza.
Reżyser Grzegorz Dębowski opowiadał, że bardzo lubił sceny nagrywane w samochodach. Pilnował wówczas planu z... bagażnika. Jak opowiadał, miał wówczas spokój od całego zgiełku, a bagażnik nie był wcale tak niewygodny jakby się mogło wydawać.
fot. Regionalne Centrum Kultury w Pile
Komentarze
Zobacz także