Zaczęło się od wydania książki z chodzieskimi legendami.
- Tam jedna z nich opowiada o karzełkach jako o symbolach dobroci, chęci pomagania. Jednym słowem bardzo pozytywnych cechach, które się przydadzą każdemu z nas w życiu - tłumaczy Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.
Później powstał pomysł stworzenia specjalnego szlaku z karzełkami w roli głównej. Każdy z nich ma swój atrybut. Jeden ma narty, drugi strażacki wąż, inny zaś żaglówkę. Postacie rozmieszczone są w różnych częściach miasta, tak, aby stworzyć trasę rodzinnych wędrówek.
Póki co, chodzieskich karzełków jest pięć. Kolejne na ulicach staną w najbliższych dniach. Być może podobnych postumentów będzie znacznie więcej. Już teraz do Urzędu Miasta zgłaszają się organizacje, które chciałyby mieć takiego karzełka u siebie.