O urząd prezydenta Piły walczyło siedmioro kandydatów. Najwięcej głosów zdobyła kandydatka Koalicji Obywatelskiej. Zagłosowało na nią ponad 47 proc. wyborców.
- To jest dla mnie już taki kapitał, to są pierwsze wybory gdzie poddałam się ocenie, i cóż, gdyby było mniej kandydatów, to myślę że dziś byłby zupełnie inny wynik - mówi Beata Dudzińska, kandydatka KO na prezydenta.
Na kandydata PiS zagłosowało niemal 20 proc. Wyborców. Jak zapewnia chce oddać swój mandat posła na Sejm na rzecz samorządu.
- Chcę być prezydentem wszystkich pilan, mam nadzieję, że te dwa tygodnie kampanii to będzie czas debaty o tym co udało się zrobić do tej pory, co możemy zrobić wspólnie dla Piły i jej mieszkańców - zapewnia Marcin Porzucek, kandydat PiS na prezydenta.
Trzeci wynik otrzymał Adam Luboński. Poseł Trzeciej Drogi pozostał jednak daleko w tyle, za tą dwójką. Uzyskał ponad 13 proc. głosów
- Zawsze startuje się po to, żeby wygrywać, ale ja chciałbym podziękować wszystkim wyborcom, którzy głosowali na Trzecia Drogę, ale też tym co oddali na mnie swój głos. Bo zrobiłem duży progres w wyborach parlamentarnych - twierdzi Adam Luboński, poseł Trzeciej Drogi.
8 proc. głosów uzyskała Edyta Musiał z Porozumienia Samorządowego. Zdaniem szefa stowarzyszenia, przegrała, bo nie prowadziła ekspansywnej kampanii.
- Same gratulacje za start, bo to była jej inicjatywa, przyszła do nas zaproponowała swoją osobę, i uznaliśmy, że można poprzeć Edytę - mówi Eligiusz Komarowski, szef Porozumienia Samorządowego.
Niemal 7 proc głosów poparcia otrzymał Kamil Bocian – kandydat Lewicy Obywatelskiej. 3,5 proc głosów otrzymała Julita Grzegrzółka. Z kretesem przepadła kandydatura Tomasza Słobody z Od Nowy. Na niego zdecydowało się zagłosować nieco ponad 3 proc. Wyborców.
- Staraliśmy się, była to kampania bezpośrednia, wybory rządzą się swoimi prawidłami, suweren tak zdecydował - przyznaje Tomasz Słoboda.
21 kwietnia w ostatecznym starciu zmierzą się Beata Dudzińska i Marcin Porzucek.
Koalicja Obywatelska będzie samodzielnie rządzić w mieście. O ile walkę o urząd prezydenta wygra Beata Dudzińska. Koalicja wprowadziła 14 radnych. Pięcioro radnych wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość.
- Będę najmłodszym radnym i chcę się skupić na problemach ludzi młodych - zapewnia Przemysław Jarecki, radny elekt z PiS.
Trzy mandaty zrobiło Porozumienie Samorządowe i jeden mandat Trzecia Droga. Lewica znalazła się poza radą. Zdaniem działaczy zawiniła niska frekwencja, choć jak wielu wyborców deklarowało chciało oddać głos na działaczy lokalnych, a nie partyjnych. Poza radą znaleźli się też dotychczasowi radni z PiS, którzy przeszli do OdNowy. Radnych nie wprowadziła także Julita Grzegrzółka.
To nie koniec wyborczych niespodzianek. Wszystko wskazuje na to, że Porozumienie Samorządowe z PiS-em tracą powiat pilski. Tutaj większość mandatów zdobyła Koalicja Obywatelska oraz Trzecia Droga.
Bój o powiat pilski toczył się do ostatniej chwili. Koalicyjne Porozumienie Samorządowe i PiS szły niemal po równo z opozycyjną Koalicją Obywatelską i Trzecią Drogą.
- Jeżeli przegram publicznie, to znowu wygram prywatnie, więc świat się nie kończy. Z tego co wiem, jestem radnym więc pole do działania na pewno będzie. Zobaczymy. Moim ewentualnym następcą, gdyby faktycznie tak było tego, żeby przynajmniej powtórzyli to co my zrobiliśmy - przekonuje Eligiusz Komarowski, starosta pilski.
Na ostateczne wyniki niecierpliwie czekał także dotychczasowy koalicjant Porozumienia Samorządowego w powiecie, czyli Prawo i Sprawiedliwość.
- W powiecie obroniliśmy te mandaty, które mieliśmy w okręgach w mieście Piła. Czekamy na rezultaty z okręgów z gmin powiatu pilskiego - mówi Marcin Porzucek, poseł PiS.
To gmina Kaczory zdecydowała o rozstrzygnięciu tej niewiadomej, bo to stąd najpóźniej spłynęły wyborcze wyniki. Około 14 wszystko stało się już jasne. Najwięcej radnych do rady powiatu wprowadzi Koalicja Obywatelska, zdobywając 11 mandatów.
- Naszymi partnerami do rozmów w oczywisty sposób są ci, z którymi już współpracujemy na poziomie parlamentarnym. Po 15 października udało nam się zawrzeć koalicję z Trzecią Drogą - zapewnia Rafał Zdzierela, radny Rady Powiatu, KO.
I podobnie może być także na naszym lokalnym poletku. Potencjalna koalicja z Trzecią Drogą dałaby większość potrzebną do rządzenia. Trzecia Droga zdobyła w powiecie swoje trzy pierwsze mandaty. Razem Koalicja Obywatelska wraz Trzecią Drogą mają więc 14 mandatów na 25 radnych wchodzących w skład rady powiatu pilskiego.
Tymczasem Onet twierdzi, że koalicja KO z Trzecią Drogą w powiecie pilskim nie jest przesądzona.
- Po niedzielnych wyborach do Rady Powiatu w Pile i podaniu wyników ze wszystkich komisji możliwe są różne scenariusze. Taki, że KO i Trzecia Droga przejmą władzę ze stabilną większością 14 radnych na 25 miejsc. Ale może też dojść do zawarcia niecodziennej i egzotycznej koalicji, czyli współpracy radnych od Komarowskiego, PiS-u oraz... Trzeciej Drogi. Właśnie to ugrupowanie staje się teraz "języczkiem u wagi" - czytamy na Onecie.
Jednak podczas wieczoru wyborczego w studiu TV ASTA Rafał Zdzierela z KO i Paweł Kądziela z Trzeciej Drogi zapewnili, ze już rozpoczęli rozmowy koalicyjne.