Dzięki tarczy antyinflacyjnej ceny energii, gazu i ciepła są zamrożone do końca czerwca 2024 roku. Propozycja rządu Donalda Tuska zakłada nie tylko kontynuację ograniczenia maksymalnych cen energii, ale i ich redukcję, bo zdaniem ekspertów, jak napisała Gazetaprawna.pl, uwolnienie cen energii mogłoby podwyższyć nasze rachunki o ponad 60 proc.
Paulina Hennig-Kloska, szefowa resortu klimatu i środowiska, zapewniła, że Polacy nie muszą obawiać się drastycznych podwyżek. Na dniach rząd zamierza wprowadzić bon energetyczny, który zrekompensuje wysokie ceny prądu. Skorzysta z niego około 3,5 miliona gospodarstw domowych.
fot. Canva
Komentarze
Zobacz także