Ze specjalnych symulatorów mogą skorzystać wszyscy. Jedynym warunkiem jest to, aby użytkownik miał powyżej 1,30 m wzrostu. Każdy znajdzie coś dla siebie. W klimatycznie urządzonej sali stoją trenażery zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
– Na co dzień miałem taki symulator w domu, dlatego chciałem się z ludźmi tą moją pasją podzielić. Stąd wziął się pomysł na simownię. Trafiamy do większych miast. Mamy taką politykę, żeby trafić do większej ilości osób – mówi Tomasz Kaźmierczak, pomysłodawca salonu symulatorów samochodowych.
– Jazda na tych symulatorach praktycznie odzwierciedla jazdę na prawdziwych torach. Praktycznie czuje się jak w samochodzie. Takie są odczucia, super frajdę to daje – mówi Jacek Wtulich, gracz.
Do dyspozycji graczy jest kilkadziesiąt torów z całego świata. Wcześniej podobny salon simracingu powstał w Szamocinie. Wszystkie urządzenia są licencjonowane przez Międzynarodową Federację Samochodową.