Czytamy coraz więcej, choć wciąż jesteśmy w ogonie Europy

Sensacyjna, popularnonaukowa, dziecięca czy biograficzna - swoje święto obchodziły wczoraj... książki. W Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich księgarze podkreślali korzyści płynące z regularnego czytania. Jak przekonują - warto czytać jak najwięcej i najlepiej to co w formie papierowej.  
 
- Według biologów, którzy badali ludzki umysł, jest to niezbędne, aby wiedza była utrwalona i żeby była kojarzona w odpowiedni sposób, gdyż informacja, która do nas dociera, nie jest opracowywana w jednym miejscu, ale wiele ośrodków w mózgu jest do tego niezbędnych, więc ta korelacja jest niezbędna do tego, żeby rozumieć i kojarzyć, natomiast obrazy i uproszczony sposób oznacza, że szybko czytamy i szybko zapominamy - mówi księgarz Jan Lus.

Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich organizowany jest od 1995 roku przez UNESCO. Akcja ma przede wszystkim zachęcać do czytania. A z tym jest coraz lepiej, choć nadal daleko nam do Europy Zachodniej. Według ubiegłorocznego raportu o stanie czytelnictwa 43 proc. Polaków przeczytało w 2023 roku choć jedną książkę. To wzrost o 9 punktów procentowych w porównaniu z 2022 rokiem i najlepszy wynik od 10 lat. Najchętniej sięgamy po kryminały. Następna w kolejności jest literatura obyczajowa i romanse, a potem literatura faktu, w tym biografie i książki historyczne. Najrzadziej według badania sięgamy po poradniki.