Ostatnia sesja w Wałczu. Wielu radnych już tu nie wróci

25.04.2024   Autor: Kamil Kończewski
1734---118
We wtorek odbyła się ostatnia sesja rady miasta Wałcza. Dla części radnych był to ostatni dzień pracy w samorządzie. Część z nich na powrót nie zyskała uznania wśród wyborców, a część zakończyła samorządową działalność z innych powodów. Dla innych z kolei następny dzień w pracy, bowiem już za dwa tygodnie spotkają się na sesji inaugurującej kolejną kadencję rady.  

Wtorkowa sesja przypadła na szczególny dzień. 23 kwietnia 1303 roku Wałcz otrzymał prawa miejskie. Dlatego obrady miały uroczysty charakter. Uroczysty również dlatego, że to ostatnia sesja w tej kadencji. Najbardziej doświadczoną radną jest Maria Minkowska. Zasiada ona w radzie miejskiej od pierwszych wyborów samorządowych, czyli od 1990 roku. Mijająca kadencja była dla niej ósmą. 

- Na początku ta pierwsza kadencja była taką dziwną kadencją, ponieważ wszyscy wchodziliśmy w zupełnie coś nowego i nikt z nas nie był przygotowany do tego. Teraz już bardziej wiadomo czego można oczekiwać i po radzie, i po mieście, i po radnych. Natomiast wtedy uczyliśmy się wszyscy - przyznaje Maria Minkowska, radna Rady Miasta Wałcza. 

Sześć kadencji w radzie miejskiej zasiadał Andrzej Kspeko. Będzie miał okazję zasiadać po raz siódmy. Ponownie został wybrany. Jego zdaniem radni wcześniejszych kadencji byli lepiej przygotowani do pracy w samorządzie niż teraz.  

- Prezentowali powiedzmy dosyć ciekawy zasób swojej wiedzy i bym powiedział zdecydowanie większy niż aktualnie - mówi Andrzej Ksepko, radny Rady Miasta Wałcza.

Jednocześnie podkreśla, że praca obecnej rady była trudna. Pandemia, wybuch wojny w Ukrainie oraz opozycja torpedująca pracę burmistrza.  

- Ta koncepcja ich była zła dla miasta. Myślę, że te wybory zweryfikowały jednak. Mieszkańcy chyba dojrzeli do tego, że zauważyli kto rzeczywiście na rzecz tego miasta pracuje. W związku z tym duże roszady nastąpiły w radzie - dodaje Andrzej Kspeko. 

Kończy swoją pracę w roli radnego Marek Giłka, dla którego to była druga kadencja. Zdaje sobie sprawę, że opozycja była krytyczna dla burmistrza, jednak jego zdaniem krytykowała merytorycznie. 

- Różnice się pojawiały w podejściu moim osobistym na przykład na kulturę, którą przedstawiał w swojej ofercie dyrektor domu kultury. Różnice polegały na różnym podejściu do inwestycji, których było bardzo dużo, które się przeciągały - tłumaczy Marek Giłka, radny Rady Miasta Wałcza. 

Jednak fakt, że Marek Giłka nie będzie zasiadał w radzie nie oznacza, że współpraca z burmistrzem dobiegła końca. Pojawiły się nowe możliwości, burmistrz... 

- Otworzył jakieś możliwości i rozmawialiśmy na temat ewentualnej współpracy. Myślę, że zakończenie kadencji nie wiąże się z pracą nad dobrem miasta, nad jego rozwojem - dodaje Marek Giłka. 

Ostatnia w tej kadencji 86 sesja rady miasta Wałcza była wyjątkowa też z innego powodu. Trwała niespełna godzinę i była jedną z najkrótszych w całej pięcioletniej kadencji Nowa rada, 9 kadencji zbierze się 7 maja.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group