Alkohol jest absorbowany przez organizm niemal natychmiast po wypiciu. W związku z tym nawet jego niewielkie ilości, jak 2,5-półlitrowe piwa, mogą spowodować, że alkomat wykaże co najmniej jeden promil.
Zwykle organizm potrzebuje około 2-3 godzin, żeby zmetabolizować 20 g czystego alkoholu, co odpowiada przykładowo 60 ml wódki czy 200 ml wina albo 500 ml piwa. Jednak to tylko czysto teoretyczne wyliczenie. W praktyce o tempie decydują wiek, płeć, waga, ilość wypitego alkoholu i tempo, w jakim to robiliśmy, oraz stan zdrowia.
Mimo że pierwsze pomiary można przeprowadzić już po 15-30 minutach od spożycia, najwyższe stężenie alkoholu we krwi występuje zwykle między 1 a 1,5 godziny po jego wypiciu. Nawet dzień po hucznej, zakrapianej imprezie nie można mieć pełnej pewności co do swojej trzeźwości. Dlatego dla bezpieczeństwa własnego i innych warto odczekać dłużej.
Prawo w Polsce rozróżnia dwa stany:
- stan po użyciu alkoholu, gdy stężenie alkoholu we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila,
- stan nietrzeźwości – powyżej 0,5 promila.
· utrata prawa jazdy,
· punkty karne (15 punktów),
· wysoka kara finansowa (nawet kilkadziesiąt tysięcy na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej),
· kilkuletnia kara pozbawienia wolności.
Nie ma uniwersalnej metody na określenie, kiedy dokładnie po wypiciu alkoholu można bezpiecznie prowadzić. Choć dostępne są różne kalkulatory promili i alkomaty online, to i tak jedynym pewnym sposobem jest użycie alkomatu.
Przed przeprowadzeniem pomiaru należy odczekać przynajmniej kwadrans od wypicia ostatniego kieliszka, żeby wynik był wiarygodny.
Polskie komendy dysponują tzw. promilerami. Żeby zyskać pewność, że możemy bez przeszkód wsiąść za kółko, wystarczy więc pójść na policję i zbadać swój stan trzeźwości.