Nowa kadencja burmistrza Wałcza zaczęła się komfortowo, podobnie jak ta sprzed pięciu lat. Jednak z czasem część radnych stanęła na przeciwko barykady i Maciej Żebrowski utracił większość w radzie. To skomplikowało mu pracę - przyznaje.
- Presja, która była przez ostatnią kadencję nakładana, nałożyła pewien reżim funkcjonowania. Dziś pojawiamy się w nowej rzeczywistości z większością w radzie. Myśl, że w tej większości, czyli porozumieniu ponad podziałami można powiedzieć dla dobra naszego miasta. Będziemy szybciej i sprawniej podejmować decyzję. Tym samym szybciej rozwijać nasze miasto - zapewnia Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza.
Opozycja deklaruje współpracę z nowym – starym burmistrzem.
- To co będzie dobre to będziemy na pewno popierali. Natomiast to co będzie złe... będziemy obnażali te wady, które będą obnażone. Nie przystępujemy do tej kadencji z założeniem, że chcemy być tak zwaną opozycją totalną - zapewnia Maciej Goszczyński, Komitet Wyborczy Wyborców Prawo i Sprawiedliwość.
W obecnej radzie miasta burmistrz będzie miał trzynastu “swoich” radnych. Ośmiu radnych jest w opozycji. To jednak nie oznacza, że będą marginalizowani – zapewnia nowy przewodniczący rady.
- To nie oznacza, że inni radni są odstawieni na boczny tor. Ja będę starał się równoważyć to wszystko, aby każdy z radnych poczuł się ważnym i aby każdy mógł wyrazić swoją opinię, swój głos. By jego głos był słyszalny - mówi Dariusz Szalla, przewodniczący Rady Miasta Wałcza.
Radni wybrali także dwie wiceprzewodniczące: Ewę Franaszek z Koalicji Obywatelskiej oraz Monikę Biesiadę z Komitetu Wyborczego Wyborców Młodzi Wałcza 2050.