Urzędnicy od kilku miesięcy pracują nad nowym planem rewitalizacji Chodzieży. Po wstępnych rozmowach z mieszkańcami, organizacjami społecznymi i firmami wskazali najbardziej zdegradowane obszary w mieście. To przede wszystkim centrum – rynek i przyległe do niego ulice.
- Możemy zyskać nową infrastrukturę. Możemy zyskać nowe przyzwyczajenia i nowe mentalności mieszkańców. W tym kierunku właśnie działamy przygotowując lokalny program rewitalizacji. To drugi etap. Przypomnę, że w Chodzieży udała się nam rewitalizacja na ulicy Żeromskiego - mówi Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.
A także ulicy Strzeleckiej i parku “Odpoczywaj z kulturą”. Teraz czas na kolejną. Mieszkańcy swoje propozycje mogą składać za pośrednictwem specjalnej strony internetowej. W ankietach Chodzieżanie mogą określić czego im brakuje, co chcieliby zmienić oraz czego im najbardziej potrzeba.
- Obecnie mamy zgłoszonych około jedenastu propozycji. Myślę, że to jest dosyć dobry wynik - przekonuje Natalia Pawłowska z Urzędu Miejskiego w Chodzieży.
Choć mógłby być lepszy. Przyczyna pewnie leży po dwóch stronach. Jednej urzędniczej, drugiej wśród samych chodzieżan i ich aktywności. I tak na przykład na spotkania w sprawie rewitalizacji na chodzieskich osiedlach przychodzi niewielu mieszkańców.
- Okazuje się, że mieszkańcy często nie znajdują na to czasu, co mnie trochę martwi, ale znajdują później czas na krytykę, że u nich nikt nie był, że u nich nikt tego nie próbował - dodaje burmistrz.
Koszty rewitalizacji nie są jeszcze znane. Miasto czeka na ogłoszenie jesiennej edycji unijnego naboru na dofinansowanie przedsięwzięcia. Wtedy dopiero będzie można dopasować wnioski do realnych możliwości finansowych.