– Nikomu go nie oddam – tak o swoim czworonożnym przyjacielu Portosie mówi asp. Michał Woźnicki, przewodnik policyjnego psa.
Funkcjonariusz z owczarkiem niemieckim współpracuje od 7 lat. Pies niebawem przejdzie na zasłużoną emeryturę. W trakcie swojej służby wytropił wielu przestępców i uratował kilka osób.
Przez kilka lat pracy, między przewodnikiem, a psem narodziła się szczególna więź. Po służbie Portos resztę życia spędzi w domu swojego policyjnego opiekuna.– Na początku było ciężko, bo pierwsze 2 tygodnie na kursie były ciężkie. Pierwsze co, jak tylko go dostałem, wyciągnąłem z kojca to mnie ugryzł. Z uwagi na to, że jest przeszkolony do obezwładniania osób, pościgów za niebezpiecznymi osobami – wspomina asp. Michał Woźnicki.
W rejonie północnej Wielkopolski, oprócz Trzcianki, policyjne psy pracują w komendach w Pile i Wągrowcu. Służba wiąże się z codzienną opieką nad psem. To funkcjonariusz dba o jego żywienie czy spacery.– Jak jest stanowisko, jest aprobata przełożonych, to można iść na przewodnika psa służbowego. Wtedy się idzie, w zależności od kategorii psa, na kurs w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach – tłumaczy post. Szymon Gramse, przewodnik policyjnego psa.
Każdy, kto chciałby pracować w policji i zajmować się psami, może zgłaszać się do Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie, bądź komisariatu w Trzciance.– Praca przewodnika psa policyjnego przeznaczona jest dla osób, które mają zakorzenioną w sobie ogromną pasję oraz miłość do zwierząt. Policjanci, którzy zostają przewodnikami psów muszą posiadać predyspozycje do pracy ze zwierzętami. Przewodnicy oraz ich psy wspólnie szkolą swoje umiejętności – podkreśla post. Monika Cichowicz, rzeczniczka prasowa czarnkowskiej policji.