Wody używamy praktycznie do wszystkiego – myjąc ręce, gotując czy podlewając ogród. Ten niezbędny do życia surowiec nie ma jednak nieograniczonych pokładów. Z roku na rok wody ubywa. Spada poziom wód gruntowych, a kryzys suszy występuje w wielu regionach na świecie. W tym także w Wielkopolsce. Między innymi o tych problemach w Chodzieży rozmawiali eksperci.
- Patrzymy dzisiaj na to z takiej perspektywy lokalnej, bo jeżeli chcemy mówić o problemie w skali globalnej, to tak naprawdę musimy zacząć od siebie, od problemu lokalnego – jakie mamy zasoby, jakie mamy możliwości, jaki jest stan tych wód, co możemy zrobić, żeby te elementy poprawić - wyjaśnia Mariusz Witczuk, wicestarosta chodzieski, współorganizator konferencji.
Tematem poruszonym w trakcie spotkania była kondycja jezior. To żywe ekosystemy, które z roku na rok są coraz bardziej zanieczyszczane. Zdaniem specjalistów, rekultywacja takich zbiorników może nie wystarczyć, aby uratować jeziora przed całkowitą degradacją.
To z kolei powoduje śnięcie ryb i zanikanie występujących w wodzie mikroorganizmów. Co zatem powinniśmy zrobić, aby poprawić kondycję jezior?
- Powinniśmy zaczynać od napowietrzenia wód. W zasadzie tlen, powietrze jest niezbędne do tego, aby pewne procesy można było przyspieszyć, aby pewne procesy, również i biologiczne mogły prawidłowo funkcjonować - mówi dr Andrzej Osuch z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Można także zarybiać akweny drapieżnymi gatunkami ryb. Wszystko po to, aby ograniczyć rozwój fitoplanktonu. To z kolei ma doprowadzić do oczyszczenia wody i zwiększenia jej przejrzystości.