Jakub Pieniążkowski, burmistrz Złotowa otrzymał wotum zaufania od radnych miejskich. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wotum dotyczyło roku 2023, gdy burmistrzem miasta był...Adam Pulit.
Wotum zaufania to ocena całorocznej pracy włodarza miasta. W Złotowie, podobnie jak w wielu samorządach w całej Polsce, doszło do niecodziennej sytuacji. Nowy burmistrz zaczął pełnić swoją funkcję od maja, czyli już po wyborach samorządowych. Z kolei wotum zaufania jak i absolutorium z wykonania budżetu dotyczyło roku 2023, w którym władze w mieście sprawował Adam Pulit. Dlatego radni stanęli przed dylematem. Ostatecznie trzynastu zagłosowało za wotum zaufania, mimo że miało zastrzeżenia do pracy poprzedniego burmistrza.
- To nie jest wina aktualnego burmistrza, że poprzedni burmistrz, że tak powiem nie dopilnował swoich obowiązków. Dlatego mimo tego, że powinno to dotyczyć burmistrza poprzedniego i gdyby to jego dotyczyło pewnie bym się nie zgodził i bym tego wotum mu nie dał - mówi Radomir Klaczyński, radny Rady Miejskiej w Złotowie.
Ale w przypadku nie udzielenia wotum zaufania i absolutorium, to na nowego burmistrza spadłyby negatywne skutki prawne takiej decyzji. Dwóch radnych postąpiło jeszcze inaczej.
- W tym czasie pełnił rolę burmistrza pan Pulit. Wiadomo, jak układała się współpraca między radą, a panem burmistrzem z 2023 roku. Dlatego postanowiłem, że nie będę brał w tym udziału, jeżeli ma być ocena obecnego pana burmistrza, a nie poprzedniego - informuje Krzysztof Koronkiewicz, radny Rady Miejskiej w Złotowie
Tym samym mimo obecności podczas sesji nie wziął udziału w głosowaniu. Prawdziwa ocena pracy Jakuba Pieniążkowskiego dopiero za rok, gdy odbędą się głosowania w sprawie wotum zaufania i absolutorium z wykonania budżetu za rok 2024.