Krajobraz po nawałnicy w Pile
01.07.2024 Autor:
Artur Maras
To była chwila. Ciemne chmury zebrały się nad Piłą po 15.00. Miasto nagle spowiła ciemność. Zaczęło padać. Potem żywioł nabrał rozpędu...
- 30 czerwca prawdopodobnie zapisał się czarną kartą w historii naszego miasta. Nawałnica, która przeszła po południu w kilka minut wyrządziła bardzo wiele szkód - przyznaje Beata Dudzińska, prezydent Miasta Piły
Przede wszystkim to powyrywane drzewa i uszkodzone budynki. Uszkodzony został dach Regionalnego Centrum Kultury i Szkoły Policji. W całej Pile to kilkanaście budynków. Choinki przy Placu Staszica na której co roku, zapalane są bożonarodzeniowe światełka też już nie ma. Silny wiatr osiągający prędkość ponad 100 km/h wywracał i łamał drzewa jak zapałki.
- Przestrzeń miejska została zubożona o około 500 drzew. Park Miejski ucierpiał pod tym względem, że zostały wywrócone najcenniejsze, najstarsze drzewa, które posiadały najbardziej rozbudowany systemem korzeniowym i koronę i one pociągały za sobą kolejne - wyjaśnia Rafał Lisiecki, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Pile.
Pracownicy Zarządu Dróg i Zieleni szacują, że nawałnica zniszczyła 30 - 40 proc. starodrzewia. Żywiołowi nie oparło się w parku kilkadziesiąt starych drzew, w tym pomniki przyrody. Straty są większe niż w 2012. Park będzie zamknięty przez co najmniej tydzień. W trakcie nawałnicy strażacy odebrali ponad 200 zgłoszeń.
- Zgłoszenia wpływały do 1 w nocy i do tej godziny były one usuwane. Dzisiaj od godz. 7 rano kolejne zgłoszenia. W tej chwili jest około 20 zdarzeń, które obsługujemy na bieżąco - mówi mł. bryg. Paweł Kamiński, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Pile.
W akcji udział brało 40 zastępów straży pożarnej. Pilskie jednostki wspierały OSP z okolicy. Straty są cały czas szacowane. Mundurowi proszą o zgłaszanie powalonych drzew lub zwisających konarów.
- Każdy sygnał, który się pojawia, że gdzieś może być niebezpieczeństwo, najłatwiej zgłosić o pod numer 986. Przyjedzie patrol i zabezpieczy taśmami. Mamy specjalnie jeden patrol uruchomiony na tę okoliczność - tłumaczy Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
W pierwszej kolejności będą usuwane drzewa i uszkodzenia zagrażające życiu i zdrowiu. Miasto przesunęło 350 ty. zł. z rezerwy budżetowej na usuwanie i naprawę szkód po nawałnicy.