Trąba powietrzna wycięła pas lasu na długości wielu kilometrów, przecinając drogę krajową nr 10. Tam strażacy usuwali powalone drzewa. Leśnicy torują drogi leśne.
- Drogi są zablokowane. W tej chwili, cała praca skupia się na tym, żeby udrożnić drogi, żeby można było się zorientować, ile tego jest. W tej chwili pracują drony już nad nami, które też nam pomogą określić, gdzie są zagrożenia - tłumaczy Tomasz Partyka, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile.
Nie wszystko da się usunąć harwesterami.
- Cały wysiłek został skierowany na dotarcie do linii energetycznych, które przechodzą przez teren leśnictwa. Chodzi nam o to, żeby energetycy mogli się dostać jak najszybciej do tych miejsc, które zostały uszkodzone - zapewnia Adam Standio, nadleśniczy Nadleśnictwa Zdrojowa Góra.
Leśnicy wprowadzili zakaz wstępu do leśnictwa Koszyce i do rezerwatu Kuźnik. Osłabione przez wiatr drzewa mogą się przewracać jeszcze przez dwa tygodnie, nawet przy bezwietrznej aurze.
fot. Michał Zaleski, RDLP w Pile
Komentarze
Zobacz także