Choroby sercowo-naczyniowe to najczęstsze przyczyny zgonów na świecie. Polskie Towarzystwo Kardiologiczne szacuje, że tylko na nadciśnienie tętnicze cierpi w kraju około 10 milionów osób, zaś na zawał serca umiera rocznie 15 tysięcy pacjentów. Te statystyki utwierdzają lekarzy w przekonaniu, że potrzebne jest wzmocnienie opieki kardiologicznej, również tej inwazyjnej. Dlatego zrodził się pomysł powstania w trzcianeckim szpitalu oddziału kardiologicznego.
- Jest potrzeba w północnej Wielkopolsce, aby oddziałów kardiologicznych było więcej. Sama Piła nie wystarcza. Oni nam wskazują, że bardzo często pacjenci z Trzcianki, z Krzyża, Drawska są odwożeni do Szczecinka albo Kowanówka. Uruchomienie takiego oddziału inwazyjnej kardiologii tu w Trzciance umożliwiłoby szybszy ratunek - powiedział Grzegorz Bogacza, starosta czarnkowsko-trzcianecki.
- Od momentu pojawienia się kardiologów zwiększyła się liczba przyjęć o ponad 300 proc. niż dotychczas. To również pokazuje jak ciągłość tej opieki kardiologicznej powinna być zachowana - mówił Amanuel Solomon, p.o. dyrektora Szpitala Powiatowego w Trzciance.
W oddziale kardiologii inwazyjnej z pracownią hemodynamiki pomoc ma znaleźć w tym samym czasie nawet piętnaścioro pacjentów. Przedstawiciele powiatu i dyrekcja szpitala prowadzą już rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jednak, aby nowy oddział mógł powstać potrzebna jest także zgoda Ministerstwa Zdrowia i wojewody wielkopolskiego.