Na wernisaż wystawy „150 kruków Alfreda Aszkiełowicza” przybyło bardzo wielu gości. Galeria pękała w szwach. Po części oficjalnej długo jeszcze trwały prywatne rozmowy. Alfred Aszkiełowicz odbierał upominki, prezenty i kwiaty. Rozdawał autografy. - Warto było przyjechać dzisiaj do Piły, a przyznam, że trochę nie chciało mi się wychodzić z domu… - powiedział na zakończenie wernisażu.
Wystawa prezentuje 150 małych form z cyklu „Kruki”.. Zgromadzenie w jednym miejscu, na jednej ścianie takiej ilości obrazków przedstawiających ulubionego bohatera stworzonego przez artystę, spotęgowało i zachwyt i radość odbiorców, bo kruki Alfreda Aszkiełowicza – co zostało przez wielu uczestników spotkania potwierdzone – nie tylko zachwycają formą, przeróżnymi technikami i różnorodnością wyobrażeń, ale działają niewątpliwie terapeutycznie, poprawiając nastrój i wywołując uśmiech. - Tak się te kruki do mnie przyczepiły, że już kilkadziesiąt lat zajmuję się tym tematem. To jest taka moja odskocznia od poważniejszego myślenia. Kruki nie są do kontemplacji – to są elementy dekoracyjne – mówił Alfred Aszkiełowicz w rozmowie poprowadzonej przez dyrektora BWA Edmunda Wolskiego – zwracając się jednocześnie z właściwym sobie humorem z prośbą do zebranych: - Ja bym prosił państwa o zwrócenie uwagi może nie na same kruki, ale na to, ile ja musiałem ramek zrobić! Bo robię to wszystko sam. Lubię majsterkować, więc te ramki także są taką odskocznią od rzeczy ważnych – wyjaśniał.
Alfred Aszkiełowicz tworzy od 64 lat. Od około 30. maluje kruki. W tym czasie powstało ich na pewno ponad 1000. - Nigdy nie powtarzam kruków. One są czasem do siebie podobne z formy. Bo muszę państwu powiedzieć, że największym problemem jest znalezienie za każdym razem innej formy dla kruka. Natomiast wszystkie inne rzeczy plastyczne, takie jak kolor, przestrzeń, kreska są nieograniczone. I inne! I nie mam z tym problemu – zapewniał. - Tworzenie jest moją pasją. Nie robię tego z jakiejś konieczności, a raczej z potrzeby wewnętrznej. A zajmuje mi to na tyle dużo czasu, że nie muszę oglądać seriali telewizyjnych! - dodał ze śmiechem.
Wieczór występem fortepianowym uświetniła Teresa Lubina, uczennica Jolanty Reszelskiej z Zespołu Szkół Muzycznych im. F. Chopina w Pile.
Wystawę można oglądać w Galerii Biura Wystaw Artystycznych w Pile w poniedziałki i piątki od godz. 9.00 do 15.00, a we wtorki, środy i czwartki od godz. 9.00 do 19.00.
Alfred Aszkiełowicz urodził się w 1936 r. w Zofiówce koło Wilna. W latach 1963 – 1968 studiował na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Zajmuje się grafiką warsztatową, użytkową i malarstwem. Jest laureatem ponad 20 nagród i wyróżnień w konkursach malarskich (m.in. 1984 – II nagroda w Międzynarodowym Konkursie na Grafikę, Lubin; 1987 – I nagroda oraz nagroda Kombinatu Miedziowego /grafika/, Lubin; 1987 – nagroda główna „Dzieło Roku” w Salonie Pilskim /grafika/; 1997 – metal i dyplom w Międzynarodowym Konkursie na Ex libris, Gliwice). Odznaczony Medalem Zasłużony Kulturze GLORIA ARTIS. Jego prace znajdują się w zbiorach państwowych (m.in. Biblioteka Narodowa w Warszawie) oraz osób prywatnych w kraju i poza granicami Polski.
Jest jednym z bohaterów cyklu filmowego „Artyści Północnej Wielkopolski” zrealizowanego przez BWA PP w ramach programu NCK „Kultura w sieci”. W 2021 r. Towarzystwo Bibliofilów Polskich wyróżniło Artystę nagrodą specjalną „za twórczość graficzną w zakresie ekslibrisu pełniącego tradycyjną rolę znaku książkowego”. W tym samym roku Jego obrazy zostały zakwalifikowane na prestiżową wystawę – 45. Biennale Malarstwa Bielska Jesień”. Swoje prace eksponował na kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i około 100 zbiorowych. Brał udział w wystawach prezentowanych za granicą (Bułgaria, Słowacja, Niemcy, Rosja, Kanada, Portugalia.
opr. i fot. BWA w Pile
Komentarze
Zobacz także