Teraz, żeby przeprawić się na drugą stronę Noteci, trzeba skorzystać z promu, który jest “zasilany” prądem rzecznym. Przeprawa przebiega sprawnie, jednak może zabrać tylko jeden pojazd naraz, przez co w pewnych godzinach tworzą się korki.
- Początki były jeszcze gorsze. Ja pamiętam jak moi rodzice uprawiali sianokosy. Woziliśmy luzem, końmi, później były małe kostki. Teraz są okrągłe baloty i nie musimy ich wozić od razu. Jak były kostki, to wszyscy musieli zwieźć je jak najszybciej do domu. Kolejki sięgały 100 metrów - opowiada Tomasz Kaźmierek, rolnik z okolicy.
Okoliczni rolnicy podają jeszcze jeden argument za powstaniem mostu. Poza sezonem, prom pływa do godziny 17.
- Z jednej strony tego szkoda (promu), a z drugiej szybciej to będzie działało, jak będzie most. Do późna będzie można działać - mówi kolejny rolnik.
- Obiekt ma być zlokalizowany od strony dolnej wody w stosunku do istniejącej przeprawy w miejscowości Ciszkowo. Ma on przechodzić nad Notecią i łączyć oba jej brzegi. Jej początek przebudowy w miejscu aktualnego skrzyżowania dróg wojewódzkich 153 z drogą 181. W miejscu tego skrzyżowania powstanie rondo - tłumaczy Robert Czyż z Wydziału Mostów w WZDW.
Przetarg zostanie rozstrzygnięty 30 lipca. Zwycięzca będzie miał ok. 1,5 roku na przygotowanie projektu. WZDW planuje na tę chwilę przeznaczyć na inwestycję ok. 60 mln złotych, jednak z racji tego, że pierwsza łopata wbita na miejscu budowy to jeszcze perspektywa wielu miesięcy, cena może wzrosnąć.