– Zobowiązaliśmy się wszyscy, że w Sejmie będziemy wspólnie pracowali i głosowali za takim kształtem projektu, jaki wynika ze stanowiska rządu – mówił Donald Tusk.
Równocześnie rząd zapowiedział zmiany w stosunku do wstępnych propozycji. Wdowy i wdowcy nie będą zadowoleni.
– Kiedy umiera bliska osoba, to jest to niezwykła tragedia osobista. Ale często jest to także tragedia albo zagrożenie ekonomiczne. Bo kiedy znika druga osoba, nie znika połowa kosztów utrzymania mieszkania, domu, konieczność opłacenia czynszu czy rachunków – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.
Pomocą w tej trudnej sytuacji dla wdowy czy wdowca ma być właśnie nowe świadczenie. Po śmierci małżonka będą ono mogli pobierać, oprócz swojej emerytury, dodatkowo rentę rodzinną. Jedno ze świadczeń byłoby wypłacane w całości, drugie w części. Wdowy i wdowcy będą decydowali o tym – które.
Dodajmy, że teraz obowiązuje zasada wypłaty jednego świadczenia. Dlatego po śmierci małżonka wdowa lub wdowiec mogą zachować swoją emeryturę albo z niej zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym.
Według propozycji rządowej renta wdowia ma być realizowana w tzw. modelu kroczącym, etapami. Czyli dochodzenie do docelowej wysokości tego świadczenia ma uwzględniać możliwości budżetu państwa, Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Emerytalno-Rentowego KRUS i będzie rozłożone na kilka lat:
· od 1 lipca 2025 roku do 31 grudnia 2026 roku drugie świadczenie będzie wypłacane w wysokości 15 proc.,
· od 1 stycznia 2027. w wysokości 25 proc. Byłaby to kwota docelowa (a nie proponowane 50 proc.).
– Zamożniejsi emeryci nie będą z tego korzystali – doprecyzował premier. Co to znaczy? Że renta wdowia przysługiwałaby osobom najbardziej potrzebującym. Lista uprawnionych do niej dopiero zostanie ustalona.
Rząd chce, żeby ustawa o rencie wdowiej weszła w życie 1 stycznia 2025 r. Wypłaty świadczeń na nowych zasadach rozpoczęłyby się 1 lipca 2025 r.
fot. Canva
Komentarze
Zobacz także