- W opinii resortu spraw wewnętrznych i administracji należy uznać za słuszną argumentację Państwa Posłów w zakresie potrzeby dokonania stosownej korekty rozporządzenia w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń w obszarze zatrzymania i postoju – czytamy w odpowiedzi wiceministra Czesława Mroczka na interpelację posłów Pauliny Matysiak i Franciszka Sterczewskiego.
Chodzi o zmianę taryfikatora mandatów. Kary za nieprawidłowe parkowanie na chodniku będą wyższe. Nie ma chyba pieszego, który nie natknął się na taką sytuację, że nie można przejść chodnikiem.
Zgodnie z przepisami kierowca powinien zostawić 1,5 m wolnej przestrzeni, ale nie zawsze i nie każdy się do tego stosuje. Dlatego piesi muszą przeciskać się między autami, a ścianami budynków. Prawdziwym utrapieniem takie sytuacje są dla osób poruszających się na wózkach lub matek pchających wózki z dziećmi. Często, po prostu, nie mają jak przejść.
Jeżeli kierowca zostawi auto w wyznaczonym miejscu w strefie płatnego parkowania i nie wykupi biletu, zapłaci za to kilkaset złotych kary. Jeżeli zaparkuje kilka metrów dalej, poza wyznaczonym miejscem, na chodniku, to kara wynosi – uwaga – 100 złotych.
I punktuje, że to 100 złotych zostało ustanowione w 2003 roku. Pensja minimalna wzrosła w tym czasie o 430 proc. Na to samo od dawna zwraca także uwag miejski aktywista Szymon Nieradka. To właśnie on rozpoczął tę batalię, do której dołączyły samorządy i rzecznik praw obywatelskich. Ten ostatni oficjalnie uznał, że chodnik ma być drogą dla pieszych, a nie parkingiem. Dlatego właśnie MSWiA zapowiada wprowadzenie zmiany w taryfikatorze.
fot. Karol Stańczak/GZDiZ
Komentarze
Zobacz także