Jedzie rowerem do Afryki, by pomóc swojej koleżance

Damian Smoczyk w maju wyjechał z Wielenia... do Afryki. Rowerem zajmie mu to nawet pięć miesięcy. Jego podróż trwa, a w tym czasie zbiera pieniądze na leczenie Natalii. 

Gdy odkrył swoją pasję do podróżowania rowerem zapragnął wyjechać gdzieś dalej. Postanowił postawić swoje dwa koła na "czarnym lądzie". Wyruszył w maju, a planuje zakończyć tę przygodę we wrześniu. Ma do pokonania 8 tys. km. 

- Motywacją do tego wyzwania jest dla mnie osoba o imieniu Natalia, która walczy od ponad 20 lat z autoimmunologicznym zapaleniem wątroby. Znam ją i jej historię kilka lat i dowodzi ona, że można wytrwale mierzyć się z różnymi przeciwnościami. Natalia swoją drogę szpitalną zaczęła już w wieku 6 lat. Choruje na autoimmunologiczne zapalenie wątroby. Terapia przez wiele lat polegała na złagodzeniu objawów. Częste, długoterminowe pobyty w szpitalach i brak nadziei na całkowite wyleczenie - opisuje na zbiórce Damian Smoczyk.  Dwa lata temu Natalia usłyszała kolejną diagnozę - nowotwór komórkowy. Natalia potrzebuje przeszczepu. I dodatkowo kosztownej rehabilitacji. Dlatego Damian postawił przed sobą cel.  

ABY POMÓC NATALII WYSTARCZY KLINĄĆ TU 

- Cel 1 zł za kilometr trasy przejechanej przeze mnie uważam za realny, choć nie ukrywam, że kwota jest w całym procesie symboliczna. Zapraszam do wspólnej "jazdy" - napisał cyklista.