Krztusiec, dawniej nazywany kokluszem, to ostra choroba zakaźna dróg oddechowych. Epidemiolodzy alarmują, że mamy 20 razy więcej zachorowań niż rok temu.
- Bo tak jak w minionym roku było około 500 zachorowań, tak już w tej chwili mamy 10 tys. W samym województwie Wielkopolskim w tym półroczu mamy już 700, a w minionym było tylko 100. Czyli liczba zachorowań wzrasta - mówi Danuta Kmieciak, dyrektorka Powiatowej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej w Pile.
W powiecie pilskim pierwszy przypadek krztuśca w tym roku odnotowano w maju. Zachorowała 18-latka. Zdaniem lekarzy oficjalne dane i tak są niedoszacowane.
- Mimo wszystko wykrycie krztuśca jest trudne, bo w początkowym okresie przypomina przeziębienie - tłumaczy Tomasz Przysiecki, pulmonolog, kierownik Oddziału Chorób Płuc w Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Chodzieży.
Pojawia się suchy kaszel, katar, stany podgorączkowe, zapalenie gardła. Następnie pojawiają się typowe i przedłużające się napady uciążliwego, długotrwałego kaszlu. Najgorsze są jednak powikłania. Szczególnie u małych dzieci, które najciężej przechodzą tę chorobę.
- To mogą być powikłania Ośrodkowego Układu Nerwowego, związane z niedotlenieniem, nawet z drobnymi wybroczynami, z okresami braku dopływu tlenu, a w następstwie nawet encefalopatii czy padaczki - dodaje pulmonolog.
Choć tym najgorszym powikłaniem jest oczywiście śmierć.
Te statystyki udało się zmniejszyć ze względu na wprowadzenie powszechnych szczepień. Na krztusiec jesteśmy obowiązkowo szczepieni w dzieciństwie.
- Odporność na choroby zakaźne, te które możemy zapobiegać szczepionkami jest wtedy, kiedy zdecydowana większość społeczeństwa jest zaszczepiona - przypomina lek. med. Tomasz Przysiecki.
Jednak z upływem lat, nabyta w ten sposób odporność się zmniejsza. Lekarze radzą, aby doszczepiać się na krztusiec co 10 lat. Tym bardziej, że zdaniem służb, chorych będzie więcej.
- Trochę boimy się o jesień, bo rozpoczyna się rok szkolny, potem rok akademicki - dodaje dyrektorka Sanepidu.
A to właśnie duże skupiska ludzi, ułatwiają przenoszenie się chorób zakaźnych.