Bóle pleców, kolan, bioder, do tego pochylona sylwetka. Główny Inspektor Sanitarny zaleca by waga szkolnego plecaka nie przekraczała maksymalnie 15 proc. masy ciała ucznia. A jak jest w rzeczywistości?
Na uczniowski ekwipunek składają się nie tylko ciężkie książki.
- Wie pan, ja w mam w plecaku nie tylko książki, ale też przebranie na trening - mówi jeden z licealistów.
Czyli jest co dźwigać. Gdyby sztywno trzymać się zaleceń GIS-u, uczeń o wadze 30kg powinien na plecach mieć nie więcej jak nieco ponad 4 kg. Na oko widać, że jest inaczej.
- Nadal, jeśli chodzi o nasze liceum, na pewno muszą nosić podręczniki. Różne są rozwiązania, na pewno to też zależy od nauczyciela, czy pozwoli, że dany podręcznik może być wykorzystany na dwie osoby, to wiadomo może się rozłożyć. Ale powiem tak, w naszej szkole już niedługo już pojawią się szafki, czego nie było do tej pory - zapewnia Daria Paluchowska-Prochot – dyrektorka LO im. Marii Curie Skłodowskiej w Pile
Na razie ministerstwo edukacji radzi sobie w odchudzaniem listy lektur – plecaki na odchudzenie muszę jeszcze poczekać.
