Krzysztof Czarnecki z PiS na jednej scenie z Zenkiem Martyniukiem. Taka sytuacja przed wyborami parlamentarnymi miała miejsce w Czarnkowie. Później się okazało, że za to zapłacił nie komitet wyborczy, a stowarzyszenie Pokrzywa, która pieniądze dostała m.in. z Lasów Państwowych. Dziś PiS się odcina, wytykając obecnemu posłowi Platformy wpis w gazecie wydawanej przez Urząd Miasta w Pile
- Pisze także, że bardzo liczę, że pilanie bardzo licznie wezmą udział w wyborach, ok, wspierając mnie, czyli Piotra Głowskiego w tej niełatwej misji. Takich kwiatków jest tu jeszcze kilka - mówi Marcin Porzucek, poseł PiS.
- Ja informuję i mówię, a nie agituję głosujcie na mnie – i to jest ta różnica - odpowiada Piotr Głowski, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Przed wyborami były też pikniki 800+ na których, tak jak w Połajewie gościł prezes PiS Jarosław Kaczyński. Te pikniki były wprost opłacane z publicznych pieniędzy, ale poseł Marcin Porzucek odbija piłeczkę w stronę politycznej konkurencji...
- Próbuje szukać u innych źdźbła w czyimś oku, a sam nie widząc belki w swoim.
- Warto zwracać uwagę na niuanse i sposób w jaki zostały te działania np. w Czarnkowie zrobione, niech pan naprawdę nie porównuje rzeczy nieporównywalnych za nieporównywalne pieniądze - kolejny raz odpowiada Piotr Głowski.
W związku między innymi z tymi doniesieniami i nieprawidłowościami związanymi z rozliczeniami przy wyborach w 2023 roku PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS. Ugrupowanie straciło 10,8 mln zł państwowej dotacji. W normalnych warunkach dla tego komitetu wyborczego wyniosłaby ponad 38 mln zł. Skutki są poważniejsze dla samej partii politycznej. Może być ona pozbawiona subwencji przez najbliższe trzy lata. Ruszyła zatem zbiórka, do której namawiają działacze partyjni.
- My jako posłowie do tej pory płaciliśmy 500 zł. Teraz będzie to 500 + 1000 zł więc będziemy też teraz dawać dobry przykład - zapewnia Marcin Porzucek.
- Dotychczas płaciłem 100 sto zł, na naszą partię w związku z tą zbiórka przeznaczam większą kwotę - deklaruje Adam Bogrycewicz, radny sejmiku wojewódzkiego z PiS.
Jaką? Tego już nie chciał zdradzić. Prezes Kaczyński wpłacił na partię 10 tys. zł. Jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, że jeszcze w piątek do Sądu Najwyższego trafi zaskarżenie na decyzję PKW.