Kotlina Kłodzka, Śląsk i Opolszczyzna – obrazy z tych regionów w weekend były dramatyczne. Niektóre miejscowości, takie jak Lądek-Zdrój, Głuchołazy, Nysa czy Kłodzko zostały najbardziej dotknięte skutkami powodzi. Zniszczone domy, mosty, ulice czy szpitale, to tylko niektóre ze skutków powodzi. Zagrożone są kolejne miejscowości, w tym Wrocław, do którego fala powodziowa ma dotrzeć w środę wieczorem. W związku z tym potrzebna jest pomoc strażaków także i z naszego regionu.
- Na ten moment wyjechało 5 strażaków w sile jednego zastępu, czyli jednym wozem strażackim. Sprzęt, który zabrali, to przede wszystkim sprzęt, który służy do pomocy przy działaniach przeciwpowodziowych. Były to oczywiście różnego rodzaju skafandry do pracy w wodzie, kamizelki asekuracyjne, linki, czy przede wszystkim wodery - mówi mł kpt. Mateusz Kentzer z PSP w Pile.
- Ci ludzie na pewno będą potrzebować pomocy jeszcze przez długi czas. Wszyscy potrzebują pomocy, ale w sposób skoordynowany logistycznie. Apeluję do wszystkich ewentualnych wolontariuszy, aby samodzielnie, bez skoordynowanych pozycji i działań nie pobierali sprzętu - apeluje mł. bryg. Michał Macyszyn, komendant powiatowy PSP w Czarnkowie.
Jak mówią strażacy, sytuacja na południu Polski jest bardzo dynamiczna. W związku z tym nie wykluczone jest to, że w następnych dniach pojadą tam kolejne siły z naszego regionu.
fot. YT - Latający Niedźwiedź
Komentarze
Zobacz także