Krystyna i Kazimierz Gajewscy z Nakielnem związani są od “zawsze”. Tu się poznali, tu wzięli ślub i cały czas mieszkają. Jak wspominają pierwszy asfalt na tym odcinku pojawił się w latach sześćdziesiątych, natomiast w samym Nakielnie w siedemdziesiątych.
- My z żoną jeździliśmy do pracy od lat...żona wcześniej, ja od lat dziewięćdziesiątych do Wałcza własnym pojazdem. I nie raz tak stwierdzaliśmy, że my się już nie doczekamy nowego dywaniku na tej naszej drodze - mówią Krystyna i Kazimierz Gajewscy.
A kierowcy przez lata musieli się zmagać z problemami. W szczególności w okresie wakacyjnym, gdy nad pobliski Bytyń Wielki przyjeżdżali pasjonaci żeglarstwa. A droga była...
- Wąska. Ciężko było się wymijać, bo wiadomo, różni kierowcy jeżdżą. Nie raz trzeba było po prostu zwalniać, redukować bieg i uciekać na pobocze. A pobocze było niżej, a droga wyżej. Po prostu uskok był na tej drodze - dodaje małżeństwo.
- Droga w swojej długości ma 4,5 kilometra. Szerokości 5,5 metra, ale też są miejsca, gdzie ma szerokość 6 metrów. Dlatego zrobiliśmy pośrodku linię przerywaną i ciągłą dla bezpieczeństwa - zapewnia Bogdan Wankiewicz, starosta wałecki.
Poza tym na drodze powstała specjalna szykana, aby kierowcy zwalniali. Są także znaki drogowe z ograniczeniem prędkości oraz balustrady. Cykliści również będą usatysfakcjonowani. Wzdłuż drogi powstała także ścieżka rowerowa.
Remont drogi oraz budowa ścieżki rowerowej kosztowała ponad 13 milionów złotych. 9 milionów złotych to dofinansowanie z Funduszu Polski Ład. Lasy Państwowe przeznaczyły ze swojego budżetu ponad półtora miliona złotych. Natomiast pieniądze na ścieżkę rowerową pochodziły z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.