Nie obyło się bez zarzutów. Poprzedni zarząd powiatu niewiele dla kolejki robił, twierdzi obecny starosta.
- Ostatnie dwie kadencje były przespane, żałuję, że tak się stało, tego nie cofniemy - powiedział Rafał Zdzierela, starosta pilski.
Nie zgadza się z tym były przewodniczący rady.
- Nieeee, nie do końca, Po drodze tej kolejki nie ma jakiś tam atrakcji, które by przyciągały turystów, a dla samego przejazdu, no nie będą tam ludzie kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów przyjeżdżać do Białośliwia, żeby się przejechać, ale mimo to. Mimo że nie będzie to dochodowe, to myślę, że warto - odparł Kazimierz Wasiak, radny Porozumienia Samorządowego.
Ta kolejka z 1895 roku nie jest unikatem w kraju, ale ma ciekawą zabudowę stacji i sporo zabytkowego taboru.
- Poruszając się dziś kolejką wyrzyska jesteśmy jakby uczestnikami w czasie nasz pociąg jest wehikułem czasu, który dokładnie tym samym szlakiem przemierzali ludzie ponad sto lat temu - mówił dr Filip Bebenow, geograf i pasjonat kolejnictwa.
I to jest wartość sama w sobie, z czym zgadzają się wszyscy radni.
- Wyrzyska Kolejka Powiatowa jest naszą perełką, także powinniśmy to uszanować i zrobić wszystko, żeby ona istniała - powiedział Krzysztof Stepnowski, radny Porozumienia Samorządowego.
- Przez ostatnie lata dzięki towarzystwu, wolontariuszom, którzy się angażują w funkcjonowanie tej organizacji pozarządowej udało się uchronić przed całkowitą dewastacją infrastrukturę związaną z wyrzyską kolejką wąskotorową - mówił Rafał Zdzierela, starosta pilski.
Ich zapał, aby zadbać o renowację lokomotyw i wagoników, ich praca przy odchwaszczaniu torowiska jest nie do przecenienia, ale to już za mało - mówią eksperci. Choćby najpiękniejsza trasa nie wygeneruje dużego ruchu turystycznego. Co można więc zrobić?
- Na stacji początkowej lub końcowej zaproponować, jakąś ekspozycję, organizować pikniki, poczęstunki, zwiedzanie z przewodnikiem, przejazdy tematyczne - mogą to być pociągi z jakiejś epoki - zasugerował dr Filip Bebenow, geograf i pasjonat kolejnictwa.
Na to jednak potrzeba pieniędzy. Zarząd powiatu wraz z gminą Białośliwie będą sięgać po dotacje. Szanse ponoć są duże.
- Byliśmy tam na miejscu, widzieliśmy, jak wygląda ta infrastruktura i co należy poprawić, i cieszę się, że pierwsze kroki zostały podjęte i że rzeczywiście w najbliższym już czasie mam nadzieję, no zacznie się ta kolejka zmieniać - powiedziała Katarzyna Papiewska, radna Koalicji Obywatelskiej.
Plan jest taki, by wybudować tam w pierwszej kolejności świetlicę wraz z toaletami. Do tego potrzebna jest także przepompownia ścieków. Na pewno trasa kolejki nie będzie przedłużana. Przynajmniej na razie. A co dalej? Powiat liczy na współpracę w tym zakresie także z urzędem marszałkowskim w Poznaniu.