Dzień Telewizji Lokalnych
04.10.2024 Autor:
Artur Maras
Rok temu 3 października został ogłoszony Dniem Telewizji Lokalnych.
- To nie jest jeszcze radosne święto. Z resztą po to je ustanawialiśmy, aby zwrócić uwagę na problem z jakim borykają się telewizje lokalne w naszym kraju -tłumaczy Juliusz Marek, prezes Stowarzyszenia Polskie Telewizje Lokalne i Regionalne.
Lokalni nadawcy mają się coraz gorzej. Newsy z założenia nie przynoszą dochodu, a wyprodukowanie informacji kosztuje. Do tego dochodzi droga produkcja telewizyjna, szczególnie względem portali internetowych czy radia. W dodatku lokalni nadawcy na rynku reklamowym od zawsze mieli trudniej. Konkurując na nim z dużymi, ogólnopolskimi stacjami, już na starcie byli w gorszej pozycji. Sytuację pogłębiła jeszcze bardziej pandemia. Przy stale rosnących cenach i inflacji, wiele stacji ma coraz większe trudności z utrzymaniem się.
- Przy takich dużych obciążeniach jakie posiadamy, a jednocześnie braku wsparcia czy braku możliwości szukania środków, a ostatnie lata jeszcze bardziej to uwypukliły, mówię nie tyko o pandemii, ale także czasie postpandemicznym, zaczęło krążyć widmo upadku takich telewizji - mówi Paweł Różycki, dyrektor programowy TV ASTA.
A to telewizje lokalne informują o lokalnej polityce, nieprawidłowościach, konfliktach czy bieżących wydarzeniach. Stają po stronie zwykłych ludzi i widzów. Nagłaśniają patologie systemu, charytatywne zbiórki i akcje. Wpływają na rozwój lokalnej kultury czy sportu. Jak bardzo są potrzebne, pokazała chociażby ostatnia powódź.
- W telewizjach o zasięgu ogólnopolskim obserwowaliśmy tę tragedię w skali globalnej, w skali tych największych, drastycznych wydarzeń, ale te podstawowe informacje dotyczące mojego miasta, mojej dzielniczy, mojego domu, czy ewakuować się czy nie? One docierały przez media lokalne - dodaje Juliusz Marek.
A żeby robić to dalej, potrzebne są zmiany. I to na poziomie centralnym, o co w ramach akcji #RatujmyTelewizjeLokalne walczą stowarzyszenia i fundacje związane z mediami lokalnymi oraz całe środowisko.
- Niezbędna jest systemowa pomoc państwa, bo nie wszystkie telewizje radzą sobie z tymi problemami. Niektóre są w bardzo małych miejscowościach i tam naprawdę jest im trudno. Program powstaje w bardzo niewielkich redakcjach, ale jest to ważne, że powstaje i myślę, że jest to istotne, żeby tak działo się dalej. W innych krajach jest wsparcie dla mediów lokalnych - wyjaśnia Ewa Michalska, prezes Fundacji Fundusz Telewizji Lokalnych.
Bez niego wiele z redakcji po prostu przestałaby istnieć. Według badań w Polsce działa ponad 150 telewizji lokalnych, które regularnie ogląda nawet 5 mln widzów. Szansą na poprawę sytuacji jest tzw. mała ustawa medialna nad którą pracuje obecnie rząd. Przedstawiciele mediów lokalnych złożyli swoje uwagi do tego projektu.