W Wałczu chronią zagrożone gatunki ptaków i nietoperzy
08.10.2024 Autor:
Artur Maras
Góra Wisielcza będąca częścią umocnień Wału Pomorskiego, to jedno z największych zimowisk nietoperzy w Polsce. W dawnych bunkrach zimują tu m. in. nocki Natterera i nocki duże. Niestety przeprowadzone kilka lat temu liczenie tych ssaków wykazało, że ich populacja spada. Nie lepiej wyglądają pozostałe siedliska.
- Na przetrwanie nietoperzy wpływ mają dwa główne czynniki – pierwszy to siedlisko, w którym mogą odpocząć i urodzić młode. Drugi filar ochrony nietoperzy to są ich żerowiska - tłumaczy przyrodniczka Katarzyna Sokołowska-Kryza.
Przez chemię stosowaną w rolnictwie nietoperze mają coraz mniej pożywienia. Ocieplanie budynków, czy wyburzanie pustostanów, zabiera im dawne siedliska.
- Nietoperze stanowią integralny element naszego ekosystemu. Zjadają spore ilości owadów: muchówek, chrząszczy i to co dla nas najbardziej istotne - żerują na komarach, które są dla nas najbardziej uciążliwe - dodaje przyrodniczka.
Nietoperze żerują w nocy. Za dnia komary zjadają za to m. in. jerzyki. Ten mały ptak może zjeść w ciągu dnia aż 20 tys. owadów. Niestety ich populacja także jest zagrożona. Badania wykazały, że w powiecie wałeckim nie lepiej mają się także kawki, pustułki czy puchacze...
- To jest największa sowa europejska, jest ptakiem bardzo dużym, jednak bardzo mocno ginącym. Jest gatunkiem bardzo konserwatywnym. Każda zmiana w środowisku powoduje to, że opuszcza on swoje miejsce lęgowe - wyjaśnia ornitolog Leszek Stankiewicz z Nadleśnictwa Wałcz.
Wymieranie gatunków nie dotyczy tylko Polski. Nasz zachodni sąsiad ma także podobne problemy. Powiat wałecki chce więc działać na rzecz ochrony przyrody wspólnie wraz z powiatem partnerskim z Niemiec.
- I taki projekt powstał wspólnie z powiatem Uckemark, projekt niemały, bo 700 tys. Euro. Na tej podstawie i po stronie niemieckiej i polskiej będziemy realizować bardzo ciekawy projekt. Włącza się w to młodzież i dzieci, bo one będą budować budki. Potem będziemy je zawieszać w tych miejscach, gdzie one są najbardziej potrzebne - mówi Bogdan Wankiewicz, starosta wałecki.
W działaniach biorą udział także nadleśnictwa z terenu powiatu wałeckiego oraz miasto Wałcz. Obejmuje on także prowadzenie badan, w tym liczenie zagrożonych gatunków oraz edukację. Powiaty wymieniają również swoje doświadczeni związane z ochroną przyrody. Projekt rozpoczął się w styczniu i potrwa 2 lata.