Firma Albatros w Wałczu jest od 16 lat. W maju tego roku pracownicy zaczęli dostrzegać, że dzieje się coś złego. Już wtedy pojawiły się pierwsze sygnały, czasem prozaiczne.
- Obcięli nam takie punkty premiowe, które dostawaliśmy co miesiąc, jeżeli przychodziliśmy do pracy. Nie mieliśmy żadnych zwolnien. No właśnie zabrali na to. Obcięli nam automaty do kawy - mówiła Elżbieta Mierzwa, były pracownik firmy.
W sierpniu na wieść o problemach z wypłatami sprawą zainteresowali się przedstawiciele Powiatowego Urząd Pracy i odbyli spotkanie z przedstawicielami firmy. Na nim okazało się, że sytuacja firmy może ulec poprawie, ponieważ pojawił się inwestor z Rumunii, który będzie kontynuował działalność firmy Albatros. Na początku września z inicjatywy pracowników odbyło się spotkanie z przedstawicielami firmy.
- Powiedzieli nam, że wypłaty za sierpień dostaniemy 10 października. 10 października dokładnie byłam w biurze to mi pani z biura powiedziała, że mam iść do sądu, bo żadnych pieniędzy nie będzie - powiedziała Angelika Rymer, były pracownik firmy.
I wtedy rozpoczął się prawdziwy dramat dla pracowników firmy.
- Jesteśmy z mężem w takiej sytuacji, że oboje tutaj pracowaliśmy, oboje straciliśmy pracę. Zarejestrowaliśmy się w urzędzie pracy, aczkolwiek...”kuroniówka” przy dwójce dzieci uczących się to tak na prawdę to jest nic. Chodzimy na grzyby. Jedyny taki plus, że można gdzieś tam, powiedzmy na ten chleb chociażby zarobić. No i zapożyczamy się u rodziny - mówiła Elżbieta Mierzwa, były pracownik firmy.
W trudnej sytuacji jest także Angelika Rymer.
- Nie radzę sobie, albo się zapożyczam w rodzinie. Jest ciężko. Zarejestrować się mogę w urzędzie pracy dopiero w listopadzie. Ale mimo tego może się zarejestruje i tak nie otrzymam zasiłku dla bezrobotnych, ponieważ mam skrócony okres wypowiedzenia. Za co należy mi się odszkodowanie od firmy Albatros.
- Złożyłem wypowiedzenie 13 września. No bo za sierpień wypłaty nie było. Ja akurat sobie znalazłem pracę w tym czasie, póki jakaś była praca. No ale zalegają za półtora miesiąca pensji.
Ale brak wypłat to nie jedyny problem.
- Sami sobie sprawdzamy ZUS. Ostatnie takie pełne składki najprawdopodobniej były w kwietniu - dodała Monika Karol, były pracownik firmy.
Pracownicy o pomoc zwrócili się do Państwowej Inspekcji Pracy.
- Wpłynęło dotychczas ponad 30 skarg i spodziewamy się, że mogą wpłynąć kolejne. I te skargi dotyczyły niewypłacania należnego wynagrodzenia w firmie Aluminium Albatros. No i oczywiście zgodnie z obowiązującym prawem inspektorzy pracy przeprowadzają w przedsiębiorstwie czynności kontrolne. W ich trakcie wydawane są nakazy płatnicze. Mówiąc jaśniej te dotyczące wypłacania pensji - powiedziała Ewelina Kolanowska, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Szczecinie.
25 września Powiatowy Urząd Pracy w Wałczu otrzymał informację, że spółki Albatros Aluminium oraz ADT Solutions planują z końcem września zwolnić pracowników.
- Ta informacja mówiła o tym, iż 176 osób łącznie z tych dwóch spółek utraci zatrudnienie i prawdopodobnie będzie poszukiwało zatrudnienia ponownego przez urząd pracy - mówiła Anna Zaleska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Wałczu.
- Spośród tych osób, 52 zarejestrowały się w urzędzie pracy, a 44 z nich ma prawo do zasiłku dla bezrobotnych.
- Te osoby, które się u nas rejestrują mają dobre kwalifikacje zawodowe. To są wieloletni pracownicy, którzy dokumentują pięcioletni okres zatrudnienia, dziesięcioletni a nawet wyższy okres zatrudniania. Więc to są osoby zmotywowane do poszukiwania zatrudnienia - dodała Anna Zaleska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Wałczu.
Do tej pory, mimo naszych wielu prób kontaktu z przedstawicielami firmy, nikt nie poinformował nas jakie są plany przedsiębiorstwa. Natomiast pracownicy mogą domagać się wypłaty zaległych świadczeń zgłaszając sprawę do Sądu Pracy.
