- Podczas dzisiejszego treningu biegowego odwiedziłam zabytkowy Cmentarz Choleryczny na poligonie w Pile. Ogrodzenia skradzione, dwa słupki wykopane i skradzione i co najgorsze zniszczony pomnik chyba w poszukiwaniu prętów metalowych. Hieny cmentarne nie potrafią uszanować miejsca pochówku jeńców wojennych - napisała do nas czytelniczka portalu asta24.pl.
Po opublikowaniu artykułu na portalu w dziale "Waszym zdaniem" skontaktowali się z nami przedstawiciele Urzędu Miasta Piły. Dzisiaj otrzymaliśmy pismo w tej sprawie. Według urzędników stan, w którym jest obecnie cmentarz to nie efekt wandalizmu, lecz trwających na tym terenie planowanych prac konserwatorskich realizowanych pod nadzorem konserwatora zabytków.
- W ramach prac zaplanowano renowację żeliwnego ogrodzenia oraz naprawę płyty upamiętniającej zmarłych jeńców. Elementy ogrodzenia zostały tymczasowo usunięte i przetransportowane do zakładu, gdzie przechodzą proces czyszczenia, malowania oraz uzupełniania brakujących fragmentów. Stan techniczny pomnika również wymagał interwencji, w związku z czym zgodnie z projektem konserwatorskim usunięto wtórne i uszkodzone zaprawy cementowe, które niszczyły obiekt. Zostaną one zastąpione materiałami zgodnymi z wytycznymi konserwatorskimi - czytamy. Koszt inwestycji wynoszący 117.998, 82 złote jest w całości pokrywany ze środków z budżetu państwa.
Na zdjęciach podesłanych przez czytelniczkę nie widać żadnej tabliczki informującej o tym, że są tam prowadzone jakiekolwiek prace renowacyjne. Takiej tabliczki faktycznie nie było. Jak poinformowała nas Aleksandra Kramkowska z Urzędu Miasta Piły w przypadku prowadzenia prac konserwatorskich wykonawca nie ma obowiązku montażu tabliczek informujących o trwających robotach. Urząd poprosił jednak wykonawcę aby taką informację umieścić.
fot. czytelniczka asta24.pl
Komentarze
Zobacz także