Po pięciu z rzędu tie-breakach kibice KS Piła żądni są zwycięstwa za trzy punkty. Czy tak się stanie w najbliższą sobotę? To będzie trudne zadanie, co przyznają trener i zawodniczki. – To jeden z najmocniejszych zespołów w lidze, przynajmniej na papierze – mówi trener Damian Zemło. – Na tę chwilę tabela na to nie wskazuje. Mieli swoje problemy zdrowotne, a prawda jest taka, że jest to zespół skomponowany do walki o awans, z doświadczonymi zawodniczkami. Nastawiamy się na mocne granie - dodaje.
O tym, że będzie to trudny mecz, mówi także przyjmująca Daria Dąbrowska. – Grają tam bardzo dobre zawodniczki. Podchodzimy z dużym respektem, ale też jesteśmy pewne swoich umiejętności i tego nad czym pracujemy. – Dziewczyny grały w wielu klubach, mają ogromny bagaż doświadczeń – to już środkowa, Łucja Kuriata. – W sobotę możemy spodziewać się wszystkiego.
Trener przypomina, że historia rywalizacji pilsko-białostockiej w fazie play-off w poprzednim sezonie potwierdza, że BAS Białystok to trudny przeciwnik: – W pierwszym play-offie zagraliśmy dwa sety zestawieniem, które tego meczu nie dokończyło. Na rewanż w play-off wyszliśmy jeszcze innym składem, a jeszcze innym – na turniej finałowy. Jesteśmy gotowi na wszystkie rotacje, podobnie jak białostoczanki.
Mecz KS Piła – KS BAS Kombinat Budowlany Białystok odbędzie się w sobotę, 9 listopada. Początek tym razem wcześniej niż zwykle – o 17.00. Kasa biletowa zostanie otwarta godzinę przed spotkaniem – o 16.00. Bilety można także kupić on-line – z biletem elektronicznym można udać się bezpośrednio do hali, omijając kolejkę do kasy.
Po spotkaniu z Białymstokiem, kibice w Pile na trzy tygodnie będą musieli rozstać się z siatkarskimi emocjami na żywo. W połowie listopada w hali przy Żeromskiego będą odbywać się będą Mistrzostwa Europy w Judo U23, w związku z czym nie będzie możliwości rozgrywania spotkań innych dyscyplin. Siatkarki KS Piła trzy kolejne mecze zagrają na wyjazdach, dlatego warto nacieszyć się siatkówką „na zapas”.
opr. i fot. KS Piła
Komentarze
Zobacz także