47 uczestników na 47 turnieju brzmi jak symbol, a tej symboliki w Wałczu pojawiło się sporo. Koncertem galowym zakończył się Ogólnopolski Turniej Sztuki Recytatorskiej „Wobec własnego czasu”.
W Wałczu od piątku zmagano się ze słowem: w recytacji, śpiewie i aktorstwie. 47-y turniej sztuki recytatorskiej przyciągnął uczestników z całego kraju. - Z całej Polski od morza po góry. I wysłuchaliśmy w ciągu dwóch dni 7 koncertów w czterech kategoriach: kategoria recytacja, kategoria wywiedzione ze słowa, poezja śpiewana i nowe media - powiedziała dyrektorka Wałeckiego Centrum Kultury Ewa Janicka Olejnik.
Wśród autorów, których utwory były najczęściej wybierane przez uczestników, sześciu zdecydowało się na zaprezentowanie twórczości Marcina Świetlickiego. A sam poeta wraz z zespołem “Zgniłość” wystąpił w sobotę na deskach WCK-u. Rosnąca z roku na rok popularność turnieju oraz poziom samych uczestników okazał się nie lada wyzwaniem dla jurorów.
- W tym roku było bardzo dużo odkryć, bardzo dużo zaskoczeń, dużo się - my, jurorzy - kłóciliśmy o dobro tych wykonawców, o uplasowanie się pierwszego miejsca, drugiego, trzeciego, grand prix itd. Chociaż o grand prix byliśmy raczej zgodni - zapewnił juror 47. Ogólnopolskiego Turnieju Sztuki Recytatorskiej „Wobec własnego czasu” w Wałczu Michał Kurek. Grand prix powędrowało w ręce Magdaleny Zarębskiej, która na turniej przyjechała z Lublina. - Do samego końca nie byłam w stanie przewidzieć, tego co się tutaj wydarzyło. Cały czas też jestem poruszona i ogromnie wdzięczna i dumna też z tego, że z takim dobrym odbiorem się to spotkało. Bo ja miałam do przekazania pewne emocje i pewne treści, a cieszę się, że jurorzy jak i tutaj koledzy i koleżanki to docenili - powiedziała zwyciężczyni.
Docenili też finansowo. Wraz z grand prix zwyciężczyni otrzymała 5 tys. złotych. Zdobywczynie nagrody I stopnia, Aleksandra Ignasińska z Poznania oraz Małgorzata Stopyra z Zabrza, po 2 tys. złotych. Organizatorzy już zapowiadają i zapraszają na 48 turniej w przyszłym roku.
fot. poglądowa Pixabay