Dawniej zajęcia pozalekcyjne z wychowania fizycznego w szkołach odbywały się w ramach tak zwanych SKS-ów, czyli Szkolnych Klubów Sportowych.
- W naszej szkole uczyło się 700 uczniów. Mieliśmy po trzy, cztery klasy, a z każdej klasy można było wybrać uczniów, którzy mają zamiłowanie do różnych dyscyplin sportowych, a wśród nich tych najlepszych - mówił Józef Iwański, nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 1 w Wałczu.
Wtedy zajęcia odbywały się od poniedziałku do piątku, a weekendy przeznaczone były na rozgrywanie zawodów. W 2017 roku SKS-y zostały reaktywowane. Poza tym powstały także inne programy sportowe, w ramach których dzieci mogą realizować swoje pasje. Jednak sportowe zajęcia pozalekcyjne nabrały już innego charakteru.
- Ciężko jest wybrać do drużyny piłki koszykowej czy siatkowej. Mamy uzdolnioną młodzież, ale niestety musimy przyjmować wszystkich, którzy chcą ćwiczyć i uprawiać sport - dodaje nauczyciel.
Dlatego Ministerstwo Sportu i Turystyki stworzyło program „Aktywna szkoła”, aby popularyzować aktywny tryb życia wśród najmłodszych. Chodzi również o to, by sport stał się masowy, a nie tylko dostępny dla tych, którzy się wyróżniają. Dzieci z popularnej wałeckiej „Kornelówki”, które biorą udział w programie „Aktywna szkoła”, spotykają się na sali gimnastycznej w środy i czwartki po lekcjach, a także dwa razy w miesiącu w soboty. Zajęcia trwają dwie godziny.