We wrześniu ubiegłego roku powiatowi udało się otrzymać dotację celową od wojewody wielkopolskiego na budowę łącznika między budynkami lecznicy. Powiat dostał 1,6 mln zł na ten cel, a dodatkowe 400 tys. zł samorząd dołożył jako wkład własny. Pod koniec września ówczesne władze powiatu i wyrzyskiego szpitala podpisały umowę z wojewodą.
- Prace rozpoczęły się pod koniec września, z terminem realizacji do końca grudnia. Termin ten był bardzo trudny, wręcz nierealny, jednak stosowne protokoły odbioru prac, uznające je za zakończone, zostały podpisane - mówiła Kamila Leicht-Łukaszczyk, prezes Szpitala Powiatowego w Wyrzysku.
W rzeczywistości prace trwały do marca, co potwierdzają wpisy w dokumentach budowy. Oficjalne otwarcie miało miejsce na początku kwietnia tego roku.
Jest to kwota wraz z odsetkami, obejmująca trzy z czterech celów przyznanej dotacji. Powiat nie musi zwracać jedynie pieniędzy przeznaczonych na sprzęt medyczny. Pozostała kwota musi trafić z powrotem do wojewody w ciągu 15 dni. Z tego powodu powiat zwołał sesję nadzwyczajną. Były starosta Eligiusz Komarowski nie chciał komentować sprawy przed kamerą.
- Za szpital i tę sytuację odpowiada jego były prezes oraz rada nadzorcza spółki, jaką jest Szpital Powiatowy w Wyrzysku, a nie zarząd powiatu. Dodatkowo w połowie maja powiadomiłem odpowiednie służby o tej sprawie – oznajmił Eligiusz Komarowski, były starosta pilski.