Ostatnia sesja rady miasta w Trzciance przyniosła podwyżki, które były spodziewane, ale jednocześnie niepopularne. Część radnych głosowała przeciwko nim, ale większość opowiedziała się „za”. Wzrost o 50 groszy za metr sześcienny zużytej wody jest powiązany z opłatą za wywóz śmieci. Przy odrobinie inwencji, można zniwelować koszt podwyżki.
- W zależności od tego, czy zdecydujemy się na posiadanie kompostownika, opłata może wzrosnąć. Jeśli ktoś zdecyduje się wyposażyć swoje domostwo w kompostownik, stawka za metr sześcienny wzrasta o 50 groszy, ale jednocześnie obniżamy tę kwotę o 50 groszy, co w efekcie niweluje podwyżkę - mówi Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.
Wpływ do kasy miejskiej w wyniku tych zmian stawek ma wynieść 200 tysięcy złotych. Na sesji podjęto także decyzję o 20-procentowym podniesieniu podatku rolnego, co było efektem wcześniejszej podwyżki podatku od nieruchomości. Stawki były zamrożone przez ostatnie dwa lata. Nowe stawki zaczną obowiązywać od 1 stycznia.
- Mieliśmy podwyżkę podatku od nieruchomości, teraz mamy podwyżkę opłat za odbiór śmieci. W związku z tym te podwyżki uderzą przede wszystkim w najsłabszych. Dzisiaj mówimy o punktach, o statystyce, o tym, że trzeba to zrobić, i o urzędnikach, którzy twierdzą, że to konieczne, patrząc z perspektywy władzy. Ale gmina to nie tylko urzędnicy, statystyki i władza — to także najubożsi. A poziom zubożenia w Polsce rośnie, podobnie jak w tej gminie - informuje Marcin Walkowiak, radny Porozumienia Trzcianeckiego.
fot. archiwum
Komentarze
Zobacz także