Strażacy dość szybko i sprawnie uporali się z ogniem i sporym zadymieniem. Jednak to co zobaczyli pogorzelcy po zakończeniu akcji gaśniczej przeraziło ich. Straty są ogromne. Oszacowano je na 400 tys. złotych.
Pani Teresa z mężem Aleksandrem mieszkają tu już prawie 40 lat. Będą starać się odbudować swój dom, choć ogień zabrał dorobek ich całego życia. Jednak kwota, która jest potrzebna do odbudowy przekracza finansowe możliwości pogorzelców.
- Grudzień to czas, w którym często otwieramy serca na potrzeby innych, niosąc dobro i wsparcie. Jeśli ktoś zechce pomóc mojej cioci i wujkowi w tej trudnej chwili, będziemy niezwykle wdzięczni. Każdy gest daje im nadzieję i siłę do zmierzenia się z wyzwaniami, jakie niespodziewanie postawił przed nimi los - czytamy na portalu.
Komentarze
Zobacz także