Niższa stawka żywieniowa dla dziewcząt w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Jastrowiu. Czy to oznacza, że wychowanki będą miały mniej treściwe posiłki i mniejsze porcje żywnościowe?
Decyzję w tej sprawie podjął zarząd powiatu złotowskiego w listopadzie ubiegłego roku. Zmiana ta zaniepokoiła byłego starostę, a obecnie opozycyjnego Ryszarda Goławskiego.
- Stawka na wychowanka w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym wynosiła 27 złotych, a teraz zmniejszyła się do 19 złotych. Moim zdaniem jest to bardzo niska stawka - mówi Ryszard Goławski, radny Rady Powiatu Złotowskiego.
Zarząd powiatu ogranicza w ten sposób koszty. Od nowego roku jedzenie do ośrodka nie jest już dostarczane przez zewnętrzną firmę, lecz przez kuchnię MOS w Krajence, która również podlega Starostwu Powiatowemu w Złotowie.
- Nie obniżyliśmy stawki za wyżywienie, ponieważ pozostaje ona na tym samym poziomie. Skupiliśmy się natomiast na minimalizacji kosztów związanych z przygotowaniem posiłków - informuje Rafał Filipkowski, zastępca dyrektor wydziału oświaty w Starostwie Powiatowym w Złotowie.
Poprzednia firma cateringowa pobierała 8 zł od osoby za przygotowanie posiłków. Teraz koszt ten spadł, co sprawia, że tańsze stało się także utrzymanie dziewcząt w jastrowieckim ośrodku.
- Do 31 grudnia wynosiło to około 850 zł, w zależności od liczby dni w miesiącu. Obecnie koszt ten wynosi 560 zł - mówi Renata Aniserowicz, dyrektor MOW w Jastrowiu.
Jest jednak problem – MOS w Krajence nie pracuje w weekendy.
- W programie resocjalizacyjnym wyraźnie zapisano, że dziewczęta muszą uczyć się wszystkiego, co dotyczy życia codziennego. Przygotowanie posiłku, wstawianie do piekarnika czy przyprawianie produktów i półproduktów nie stanowi absolutnie żadnego problemu - dodaje dyrektor MOW.
Dla wychowanek ma to być szkoła życia, a dla powiatu oszczędności, które – jak szacuje się – wyniosą 100 tys. zł rocznie.